Prezes KGHM wyklucza podwyżki

5 kwietnia związkowcy mają upomnieć się o podwyżki podstawowych stawek wynagrodzenia. Zarząd nie zgadza się na 200 mln zł dodatkowych kosztów rocznie

Aktualizacja: 25.02.2017 20:41 Publikacja: 21.04.2011 03:26

Herbert Wirth, prezes KGHM

Herbert Wirth, prezes KGHM

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Związkowcy KGHM zapowiadają, że 5 maja będą przed siedzibą zarządu domagać się podniesienia podstawowych stawek wynagrodzenia. Działacze obniżyli oczekiwaną kwotę z 300 do 200 zł, ale do tego miałaby dojść jednorazowa premia.

– Nie mam absolutnie nic przeciwko takiemu spotkaniu, ale uważam, że propozycje, które zarząd złożył na początku tygodnia stronie związkowej, są jak najbardziej godziwe – mówi Herbert Wirth, prezes KGHM.

– Podwyżka stawek dla każdego nie byłaby motywacyjna. Nie ma to nic wspólnego z premiowaniem dobrej pracy, ponadto od podstaw są liczone różne inne składniki płacy. A na podniesienie stawek, ale likwidację w zamian przynajmniej części uprawnień nie ma zgody drugiej strony – dodaje.

[srodtytul]Ponad 200 mln zł rocznie[/srodtytul]

– Uwzględniając to, że pracownicy zatrudnieni są w różnych kategoriach zaszeregowania, mają prawa do zróżnicowanych dodatków i świadczeń. Podniesienie stawek płac zasadniczych o 300 zł dla jednych oznaczałoby podwyżkę o 400, a dla innych o 900 zł. Średnio o ponad 600 zł, co w skali roku oznaczałoby nakłady ponad 200 mln zł – tłumaczy Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM. Prezes Wirth podkreśla, że zarząd proponuje zwiększenie puli pieniędzy na fundusz motywacyjny. – Częściowo byłyby to nagrody i premie, a częściowo przeszeregowania (przejście pracownika na wyższe widełki pensji podstawowej – red.). Gdyby wszystkie pieniądze przeznaczyć wyłącznie na przeszeregowania, to w tym roku mogłyby one objąć około 50 proc. załogi wobec 25 proc. w 2010 roku – mówi prezes.

[srodtytul]Ważne majowe daty [/srodtytul]

Związkowcy nie chcą też słyszeć o planowanym przez KGHM wykupie deputatu węglowego, do którego uprawnieni są emeryci i renciści. Jest ich ponad 19 tys., czyli więcej niż w tej chwili zatrudnia spółka (18,5 tys.). Podlegający dziedziczeniu przez współmałżonka przywilej kosztuje KGHM kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Firma proponuje jego wykup za 15 tys. zł brutto od osoby. Zdaniem działaczy to za mało. 5 maja jest prawdopodobnie nieprzypadkowo wybraną przez związkowców datą. Dwa lata wcześniej odbyła się pamiętna demonstracja, podczas której wyłamano bramę do biura zarządu i prowadzono bójki z ochroniarzami. Zapadła jednak wtedy decyzja o przyznaniu załodze po 5 tys. zł jednorazowej premii. Związkowi liderzy mają dodatkową motywację do działań, ponieważ 11 maja odbędą się wybory przedstawicieli załogi do rady nadzorczej KGHM.

[srodtytul]Uwaga na koszty[/srodtytul]

– Wypłata jednorazowych premii byłaby dla KGHM mniej dotkliwa niż podwyżka stawek podstawowych – komentuje Paweł Puchalski, szef działu analiz DM?BZ?WBK. – Biznes KGHM jest bardzo zależny od notowań miedzi na światowych giełdach. Nie przypominam sobie jednak, by związkowcy kiedykolwiek zaproponowali dobrowolne obniżenie wynagrodzeń, gdy ceny metalu są niskie. Reasumując, podwyżki płac istotnie wpływają na długoterminowy wzrost kosztów i wzrost wrażliwości wyników spółki na zmiany cen metali. KGHM jest notowany z istotnym dyskontem do innych spółek wydobywczych, a wzrost kosztów spowoduje wzrost tego dyskonta w długim terminie – dodaje. Jego zdaniem, jeśli chodzi o ewentualny strajk, jeden dzień byłby dla wyników KGHM nieodczuwalny i nie spowodowałby przeceny akcji. Byłoby gorzej, gdyby nastąpiła eskalacja protestu. Na razie kurs akcji firmy rośnie, wczoraj o 4,4 proc. do 198,4 zł.

[[email protected]][email protected][/mail]

[ramka][srodtytul]W Orlenie zaczynają się negocjacje[/srodtytul]

Dzisiaj przedstawiciele orlenowskiego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego oraz Solidarności ’80zasiądą do stołu negocjacyjnego, by rozmawiać z zarządem płockiego koncernu o podwyżkach płac na ten rok. Spotkanie odbędzie się w ramach procedury sporu zbiorowego. Na początku zeszłego tygodnia ZZPRC?wystąpił do  władz Orlenu z żądaniem kolejnych podwyżek w 2011 r. W wyznaczonym terminie – 15?kwietnia – zarząd koncernu odpowiedział związkowcom, że w obecnej sytuacji makroekonomicznej spółka nie może pozwolić na tak znaczny wzrost kosztów pracy, jakie postulują związkowcy. Przystał jednak na dalszy dialog ze stroną społeczną.

Związkowcy chcą, aby, jeśli pierwsze spotkania z władzami Orlenu nie przyniosą postępu w negocjacjach, podpisać protokół rozbieżności i przejść do kolejnego etapu, jaki przewiduje procedura sporu zbiorowego, czyli do wyboru mediatora. Szef ZZPRC w płockim koncernie?Krzysztof Barcikowski podkreśla, że w razie niepowodzenia rokowań oraz mediacji związek może przeprowadzić wśród pracowników referendum strajkowe i ewentualnie przystąpić do strajku.W wyniku marcowego porozumienia z większością związków w tym roku płace w Orlenie wzrosły średnio o około 250 zł miesięcznie. bam[/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc