Wydobycie także było na zbliżonym poziomie i wyniosło 2,1 mld m sześc. Spółka poinformowała też o wyższej o 100 mln m sześc. sprzedaży surowca w drugim kwartale (2,8 mld m sześc.).

Gorzej wygląda popyt na ropę – spółka dostarczyła klientom 219 tys. ton w pierwszym półroczu 2011 r., czyli o 13 tys. t mniej niż przed rokiem. To – według analityków – niekorzystna sytuacja dla PGNiG, ponieważ na świecie utrzymują się wysokie notowania tego surowca, a ceny w Polsce nie są regulowane. Zatem gazowa firma nie mogła maksymalnie wykorzystać sprzyjającej sytuacji na rynku naftowym. Jak przyznali szefowie PGNiG, spadek wydobycia i sprzedaży ropy wynika m.in. z faktu, że jeden z kontrahentów miał remont i w tym czasie nie odbierał surowca.

Zarząd PGNiG poinformował o zwiększeniu programu emisji obligacji z 3 mld zł do 5 mld zł. Spółka potwierdziła więc informacje „Parkietu” z czwartku. Firma podpisała aneksy do umowy, jaką zawarła w ubiegłym roku z sześcioma bankami. Wydłużono też okres zapadalności papierów z 31 lipca 2013 r. do 31 lipca 2015 r.

PGNiG może emitować obligacje dyskontowe oraz kuponowe, z terminem zapadalności od jednego miesiąca do jednego roku. – Emisja obligacji to z punktu widzenia spółki jedna z najbardziej korzystnych form pozyskiwania środków na finansowanie inwestycji. Jest to dla nas szczególnie istotne w związku z realizacją naszego bardzo ambitnego planu inwestycyjnego – przekonywał Sławomir Hinc, wiceprezes PGNiG ds. finansowych.