Kierujący Skarbem Państwa Mikołaj Budzanowski spotkał się wczoraj z prezesami konsolidujących się grup Tarnowa – Jerzym Marciniakiem i Puław Pawłem Jarczewskim z siedzibie Azotów Tarnów. – Spotkaliśmy się w pięć miesięcy po podjęciu decyzji o konsolidacji. Rozmawialiśmy m.in. o przyszłych inwestycjach powstającej Grupy Azoty. W pierwszym etapie po jej utworzeniu, czyli w ciągu dwóch lat cztery zakłady wchodzące w jej skład mogłyby wydać na inwestycje 2 mld zł. Niezależnie od tego, równolegle do prac modernizacyjnych zakładów, mówiliśmy o projekcie budowy nowej instalacji petrochemicznej na Wybrzeżu – powiedział szef resortu. Sygnalizował, że finansowanie tych inwestycji spółki mogłyby pozyskać także z programu Inwestycji Polskich.

Kolejne obniżki cen gazu

Budzanowski podkreślał wagę sektora chemicznego dla polskiej gospodarki. Ten sektor został uznany za strategiczny dla Polski m.in. z powodu olbrzymich wolumenów zużywanego gazu. Po konsolidacji Grupa Azoty będzie zużywać rocznie ponad 3 mld m. sześc. błękitnego paliwa. Wprowadzona od stycznia 3,3-proc. obniżka cen tego surowca w przypadku Tarnowa przyniesie ok. 50 mln zł oszczędności w przyszłym roku dla przemysłu. Puławy zaoszczędzą dzięki niej 40 mln zł. Jednak minister Skarbu spodziewa się, że mogą być kolejne obniżki, jeśli gaz będzie znacząco taniał na giełdach Europy Zachodniej. - Udało się zmienić formułę cenową (na dostawy gazu z Rosji – red.). Ceny nie będą już uzależnione wyłącznie od notowań ropy i produktów ropopochodnych, ale również od poziomu cen na europejskich giełdach, głównie w Holandii i Niemczech – argumentował Budzanowski. Zaznaczył, że jeśli ceny rynkowe spadną znacząco wiosną bądź latem 2013 r. lub w 2014 r. to pojawi się spora przestrzeń do kolejnych obniżek w Polsce. Przypomnijmy, że PGNiG złożyło wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki o zmianę taryfy. Zgodnie z nim od początku 2013 roku rachunki za dostarczany gaz dla przemysłu spadną o 3,3 proc.

Spółki chemiczne będą też zachęcane do wchodzenia w projekty wydobycia łupków. Jednak – jak zaznaczył minister – taka potencjalna inwestycja musi zostać przeanalizowana przez każdą ze spółek pod kątem biznesowym. – To muszą być projekty opłacalne – stwierdził Budzanowski. Zarówno prezes Puław jak i szef Tarnowa wyrazili zainteresowanie zdywersyfikowaniem źródeł dostaw gazu, w tym również korzystania z zasobów węglowodorów niekonwencjonalnych.

Konsolidacja na ostatniej prostej

Obie grupy chemiczno-nawozowe są w przededniu połączenia się. - Złożyliśmy w czwartek ostatnią aktualizację uwzględniającą wyniki III kwartału. Chciałbym, by prospekt został zatwierdzony jeszcze w tym roku – powiedział Marciniak. Grupa liczy też na pozytywną decyzję komisji Europejskiej na koncentrację przed świętami Bożego Narodzenia. – Zakładamy też pewną pulę środków na ewentualne ogłoszenie wezwania następczego w zależności od tego, jaki będzie efekt wymiany naszych nowych akcji na papiery Puław – ujawnił Andrzej Skolmowski, wiceprezes ZAT ds. finansowych. Grupa jest też w przyszłości otwarta na kolejne akwizycje. Bierze dziś udział w przetargu MSP na kupno Siarkopolu. – Jeśli Puławy wyrażą chęć złożenia oferty na zakup Sarzyny (należy dziś do Ciechu – red.), to poprzemy tę decyzję – powiedział Witold Szczypiński, wiceprezes ZAT.