Wczoraj napisaliśmy, że część inwestorów instytucjonalnych twierdzi, że Azoty Tarnów w niewłaściwy sposób ustaliły cenę w wezwaniu na akcje Zakładów Azotowych Puławy – i powinna ona być wyższa niż zaoferowane 132,6 zł.
Komisja Nadzoru Finansowego nie ma żadnych wątpliwości. – Wezwanie zostało ogłoszone zgodnie z przepisami prawa – mówi Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF.
Gdzie dwóch się bije...
Wątpliwości inwestorów dotyczą zapisu w ustawie, że cena nie może być niższa od najwyższej wartości rzeczy lub praw, które wzywający wydał w zamian za akcje będące przedmiotem wezwania w okresie 12 miesięcy przed jego ogłoszeniem.
W styczniu tego roku Azoty Tarnów wydały akcje nowej emisji akcjonariuszom Puław, zainteresowanych wymianą (Azoty dawały 2,5 swoich akcji za każdy walor Puław). Azoty oszacowały wartość akcji wydanych na 123,08 zł. To iloczyn parytetu wymiany (2,5) i średniego kursu Azotów z sześciu miesięcy przed nabyciem akcji Puław, czyli 49,23 zł. Azoty średni kurs liczyły do 16 stycznia, czyli daty przydziału walorów.
– Nie można się zgodzić z interpretacją zawartą w treści wezwania, zgodnie z którą zaoferowana cena nie jest niższa od wartości akcji Azotów, wydawanych w zamian za akcje Puław. Wydający nabył bowiem te akcje 16 stycznia, o czym sam poinformował stosownym raportem bieżącym. Wyliczanie średniej z sześciu miesięcy poprzedzających ten dzień nie znajduje żadnego oparcia w przepisach ustawy o ofercie publicznej – twierdzi Przemysław Szpytka, radca prawny i partner zarządzający firmy Compliance Partners, doradzający w tej sprawie inwestorom instytucjonalnym i indywidualnym. – Akcje Azotów Tarnów wydane zostały w tym dniu i to ten dzień powinien decydować o ustaleniu ich wartości. Przepis stanowi bowiem wprost o „najwyższej wartości rzeczy lub praw", które podmiot dokonujący wezwania wydał w zamian za akcje będące przedmiotem wezwania, a nie „średniej cenie rynkowej". Ową najwyższą wartością była właśnie wartość 2,5 akcji Azotów Tarnów ustalona 16 stycznia – podsumowuje.