Opierają się na ustnym wyroku Sądu Najwyższego, który – rozpatrując inną sprawę – potwierdził, że ustawa o komercjalizacji nakłada na akcjonariuszy obowiązek powołania do rady przedstawicieli wyłonionych przez pracowników w wyborach.

Wcześniej kwestionował to Skarb Państwa (ma prawie 32 proc. akcji KGHM), który głosował przeciw powołaniu do rady liderów związkowych wybranych przez załogę: Leszka Hajdackiego (wiceszef ZZPPM) oraz Józefa Czyczerskiego (szef „Solidarności").

Ryszard Zbrzyzny i Waldemar Brusa jako akcjonariusze KGHM złożyli w sądzie okręgowym pozwy o uchylenie uchwały nr 35 WZA z 19 czerwca – jak czytamy w pozwie – w sprawie niepodjęcia uchwały o powołaniu w skład rady Hajdackiego i Czyczerskiego. Szkopuł w tym, że uchwała nr 35 dotyczy powołania do rady Dariusza Krawczyka. We wcześniejszych głosowaniach Hajdacki i Czyczerski przepadli. Uchwały w sprawie ich powołania nie zostały podjęte, a więc nie ma czego zaskarżyć. Niewykluczone, że na tej podstawie pozwy zostaną oddalone.

Wcześniej związkowcy pozwali spółkę, ale Sąd Najwyższy stwierdził, że należy zaskarżyć stosowną decyzję walnego zgromadzenia.