Rynek indywidualnych odbiorców, gospodarstw domowych, stanowi jedną czwartą całego rynku sprzedaży energii. Reszta rynku jest zliberalizowana i ceny na niej są rynkowe.

"Po pierwszym półroczu jest pewne odbicie (cen), ale decydujące będzie drugie półrocze, zwłaszcza okres jesienno-zimowy - wtedy będziemy wiedzieć czy mamy do czynienia z ożywieniem" - powiedział dziennikarzom Lubera.

"Taryfy mamy do końca roku i dziś nie mogę przesądzać jaki będziemy składać wniosek (do URE). Na pewno nie zakładamy podwyżek" - dodał