– Dziś już widać, że 2015 r. będzie obfitował w transakcje M&A (ang. mergers and acquisitions – fuzji i przejęć – red.) w sektorze energetycznym – cieszy się Łukasz Dziekoński, przewodniczący zarządu funduszu infrastrukturalnego Marguerite, który sam zamierza brać udział w kilku procesach.
Twierdzi, że w tym roku szykuje się przynajmniej cztery lub pięć projektów o wartości kilkuset milionów euro. Do sprzedaży trafią aktywa spółek dystrybucyjnych związanych z przesyłem energii i gazu. – Kupić można też będzie aktywa wytwórcze, ale tylko związane z odnawialnymi źródłami energii, m.in. farmy wiatrowe – wskazuje szef Marguerite.
Wielka fuzja poczeka?
Tym, co budzi największe emocje, są przekształcenia własnościowe w spółkach z portfela Skarbu Państwa. Minister Włodzimierz Karpiński zapowiedział, że już w 2015 r. podejmie decyzje odnośnie do ewentualnych roszad w sektorze. Dziś – jak usłyszeliśmy ze źródeł zbliżonych do resortu – niemal każdy scenariusz jest rozważany. Oczywiście są one mniej i bardziej prawdopodobne. Wśród tych ostatnich rynek wskazuje przejęcie Energi przez PGE, czyli powrót do planu sprzed kilku lat, który zablokował UOKiK. Niektórzy analitycy uważają też, że racjonalne byłoby połączenie Energi z Eneą, ale inni tę ostatnią widzą raczej w mariażu z Tauronem.
– W pokojach ministerialnych rozważane są wszelkie konfiguracje. Do każdej z nich stworzono analizę skutków rynkowych. Ale są to raczej kilkunastostronicowe, niepogłębione raporty. Stąd wniosek, że sprawa ewentualnych przekształceń w sektorze nie jest jeszcze zaawansowana – podejrzewa osoba zbliżona do resortu skarbu i znająca rynek M&A.
Który scenariusz ostatecznie przeważy, będzie zależeć od celu przyświecającego fuzji. W ocenie naszego rozmówcy kierownictwo MSP w coraz mniejszym stopniu bierze dziś pod uwagę, by takie przekształcenia służyły ratowaniu sektora wydobywczego (ale w tym zakresie inne mogą być zapędy resortu gospodarki). Idée fixe właściciela energetycznych spółek stało się zaś takie ich finansowe wzmocnienie, by mogły dalej prowadzić inwestycje. – Skarb Państwa chce, by te aktywa były warte jak najwięcej. Dlatego widać dążenia do stworzenia większej grupy, która będzie się liczyć także na rynku europejskim – wskazuje nasze źródło.