Analitycy DM PKO BP zauważają, że Grupa Lotos, która niedawno pozyskała od inwestorów około 1 mld zł z emisji akcji, będzie mogła zrealizować inwestycje umożliwiające poprawę rentowności na działalności rafineryjnej. Powinna też zanotować wzrost wydobycia ropy i gazu, mimo że nie wszystkie projekty musza być zrealizowane. - Ponieważ decyzja inwestycyjna odnośnie zagospodarowania złóż gazowych B4/B6 nie została jeszcze podjęta uważamy, iż Lotos może zarzucić realizację tego projektu na skutek zmiany warunków rynkowych – stwierdzono w raporcie.

Monika Kalwasińska, autorka raportu, dostrzega szansę na wypracowanie przez koncern dodatkowych przepływów pieniężnych w średnim terminie, które pozwolą na obniżenie zadłużenia, a tym samym wzrost wartości spółki i to pomimo spadającego kursu ropy.

Według DM PKO BP w ubiegłym roku gdańska grupa wypracowała 28,1 mld zł przychodów i poniosła 824 mln zł czystej straty. Oba wyniki są gorsze od zanotowanych w 2013 r. W tym roku przychody mają spaść do 21,9 mld zł. Poprawi się za to wynik netto. Broker szacuje czysty zarobek koncernu na poziomie 160 mln zł.

Do wyceny akcji Grupy Lotosu posłużono się dwoma metodami wyceny: DCF oraz analizą wskaźnikową. W efekcie każdy walor wyceniono na 27,62 zł i wydano rekomendację „trzymaj". W chwili publikacji raportu giełdowa cena papierów Grupy Lotos wynosiła 26,39 zł. Z kolei dziś na otwarciu sesji sięgała 24,09 zł.

W poprzedniej analizie, opublikowanej jeszcze w maju ubiegłego roku, broker zalecał kupowanie akcji Grupy Lotos, a cenę docelowa określił na 42,2 zł. Miało to jednak miejsce na cztery miesiące przed podjęciem przez spółkę decyzji o emisji akcji.