Jak informuje MSW, policjanci zostali zaatakowani butelkami, kamieniami i środkami pirotechnicznymi. Grupa agresywnych mężczyzn próbowała wedrzeć się do budynku spółki. - W takiej sytuacji policja nie może pozostawać bierna. Nie może pozwolić na łamanie prawa. Wobec chuliganów zastosowano adekwatne środki, co w ostateczności ostudziło zapędy najbardziej agresywnych młodych ludzi. Środki te zostały użyte, bowiem chuligani nie reagowali na wcześniejsze ostrzeżenia i wezwania do zachowania spokoju – wyjaśnia resort w komunikacie.
W konsekwencji zatrzymano 15 osób. Przyczynami zatrzymania było znieważenie oraz czynna napaść na policjantów i niszczenie mienia. Policja wskazuje, że wśród najbardziej agresywnych młodych ludzi byli chuligani związani ze środowiskiem pseudokibiców – większość z nich podczas ataku miała zasłonięte twarze i szaliki w barwach klubowych.
Zamieszki w Jastrzębiu – Zdroju wybuchły podczas jednej z manifestacji wspierającej protesty górników JSW. Załoga tej węglowej spółki domaga się odwołania prezesa Jarosława Zagórowskiego, którego obwinia o fatalną kondycję firmy i brak dialogu. Od tygodnia trwa strajk w kopalniach. Wstrzymanie wydobycia oznacza dla JSW niemal 30 mln zł utraconych przychodów dziennie oraz kłopoty z realizacją dostaw węgla dla kluczowych klientów. W środę protesty zaostrzyły się. Jak informują związkowcy, górnicy we wszystkich kopalniach JSW zjechali pod ziemię i tam strajkują. Jak dotąd protestowali wyłącznie na powierzchni.
Dziś kolejna tura rozmów zarządu JSW ze związkami zawodowymi. Jak dotąd negocjacje nie przyniosły żadnych rozstrzygnięć.