Jak tłumaczy prezes, bezpośrednią przyczyną  złożenia rezygnacji  jest rozpętana przez liderów związkowych fala bezprzykładnej nienawiści i agresji wobec jego osoby. W jego ocenie nienawiść ta była budowana od wielu miesięcy i  podsycana przez cały okres kilkunastodniowego strajku.

- Strajk został zakończony, górnicy wrócili do pracy, a podpisane porozumienie przyniesie spółce znaczne oszczędności. Niedosyt budzi jedynie brak jasnego zdefiniowania zasad pracy kopalń w soboty. Najważniejsze jest jednak przywrócenie stabilizacji sytuacji spółki, a pracę kopalni w cyklu sześciodniowym wymusi w najbliższym czasie ekonomia – podkreśla  Zagórowski.