Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli akcjonariusze zaakceptują propozycję zarządu, to w tym roku płocki koncern wypłaci najwyższą dywidendę od 2005 r., gdy na każdy walor przypadło po 2,13 zł. Dla porównania w ubiegłym roku wyniosła ona 1,65 zł.
Zarząd zauważa, że rekomendacja jest zgodna z założeniami strategii PKN Orlen na lata 2014–2017, która przewiduje systematyczną zwyżkę wartości dywidendy. Uwzględnia też utrzymanie wskaźników finansowych na bezpiecznym poziomie oraz realizację strategicznych inwestycji. – Rekomendowana dywidenda jest zbliżona do oczekiwanej przez rynek. Nie sadzę, aby walne zgromadzenie zmieniło jej wartość – mówi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.
Mimo chwilowo niesprzyjających warunków zewnętrznych węgierski koncern wierzy, że w średnim terminie sytuacja ulegnie poprawie. W efekcie dużo inwestuje i dąży do wytwarzania produktów chemicznych o wysokiej wartości dodanej.