Grupa Lotos: Wkrótce na 50 stacjach instalacje do ładowania aut

W programie #RZECZoBIZNESIE prezes Grupy Lotos przyznał, że wzrost wyników spółki to przede wszystkim efekt pracy rządu i walki z szarą strefą paliw.

Publikacja: 22.11.2017 05:13

Marcin Jastrzębski, prezes Grupy Lotos.

Marcin Jastrzębski, prezes Grupy Lotos.

Foto: Archiwum

Przypomniał, że kiedyś ok. 700 cystern dziennie nielegalnie wjeżdżało do kraju. – Z taką konkurencją nie można było wygrać cenowo – mówił Marcin Jastrzębski. Dodał, że dzisiaj szara strefa jest oceniana na 1–2 proc., tyle, ile jest wszędzie na świecie.

Jastrzębski zaznaczył, że walkę widać nie tylko na autostradzie. – Pierwsze kontrole i obserwacje przez urząd celny są już przeprowadzane za granicami Polski, przy bazach, w których autocysterny były wypełniane – tłumaczył.

Wyjaśnił, że kurs Lotosu rośnie, bo firma nie musi już eksportować produktów. – Eksport jest zawsze gorszym rozwiązaniem – zauważył. Przypomniał, że rok temu Lotos pokazał nową strategię. – To także wpływa na cenę akcji. Od naszego przyjścia do spółki kurs akcji wzrósł ponad 130 proc. – wyliczył.

Prezes przyznał, że istotne dla Lotosu jest, aby mieć wielu dostawców ropy. – Dzisiaj 75 proc. ropy to jest ropa rosyjska. To jest stanowczo za dużo – ocenił. Dostawy ropy z USA, Kanady czy Iranu mają to zmienić. – Wymarzone proporcje dla każdej rafinerii to 3 dostawców, mniej więcej po 25 proc. w długoterminowych umowach i 25 proc. w krótkich umowach spotowych, od jeszcze większej liczby dostawców. Do tego zmierzamy – zdradził. Jastrzębski zaznaczył, że Lotos jest w trakcie realizacji inwestycji, która poprawi marżowość o dodatkowe 2 dolary na baryłce.

Przyznał, że elektromobilna rewolucja w końcu nadejdzie i jest to tylko kwestią poprawy osiągów samochodów elektrycznych. – Przygotowujemy się do tego tak jak większość firm naftowych. Cały świat sektora zastanawia się, do czego to doprowadzi – mówił. – Przygotowujemy się nie tylko w obszarze zapewnienia niezbędnej infrastruktury na naszych stacjach. Prowadzimy badania w obszarze R&D w wielu elementach, które będą składową samochodu elektrycznego – zdradził. Spekulował, że wyścig może wygrać napęd wodorowy. Dzisiaj Lotos mógłby zapewnić wystarczającą ilości wodoru dla 100 tys. samochodów o przebiegu 15 tys. km rocznie. Z lekką inwestycją mógłby to multiplikować.

Prezes zdradził, że niebawem na 50 stacjach pojawią się instalacje do ładowania samochodów. – Chcemy wyjść znacznie szerzej. Kto wygra walkę o nową technologię baterii, ten będzie pił szampana i jadł kawior – mówił. Jedna ze spółek zależnych Lotosu jest dedykowana do wszelkich projektów w tym obszarze. – Zaplanowane mamy projekty o łącznej wartości ponad 350 mln zł – wyliczył Jastrzębski.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc