Na rynku pojawiła się pierwsza szczegółowa analiza przedstawiająca skutki oraz scenariusze połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos. Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ, w specjalnym raporcie zakłada, że do końca roku dojdzie do fuzji obu koncernów. „Uważamy, że połączenie tych dwóch spółek ma duży sens biznesowy i powinno generować synergie dla każdej z nich. W naszej ocenie konsolidacja jest dobrym pomysłem z punktu widzenia wszystkich zainteresowanych, czyli strony rządowej, akcjonariuszy mniejszościowych obu spółek oraz samych spółek" – pisze Prokopiuk. Sądzi też, że Komisja Europejska udzieli zgody na połączenie w II połowie roku.
Dwa scenariusze
Broker przewiduje dwa scenariusze przejęcia Lotosu przez Orlen: płatność gotówką za akcje lub przeprowadzenie zamiany walorów. W pierwszym z nich założono ogłoszenie przez płocki koncern wezwania na 66 proc. papierów firmy z Gdańska (w pierwszym kroku objąłby 33 proc. papierów bezpośrednio od Skarbu Państwa). Cena w wezwaniu szacowana jest na około 60 zł. Gdyby taka operacja miała dojść do skutku, Orlen musiałby wyłożyć na jej realizację ponad 11 mld zł.
Według Prokopiuka bardziej sensowny z punktu widzenia rządu jest jednak drugi ze scenariuszy. Orlen mógłby wyemitować akcje bez prawa poboru, które objąłby jedynie Skarb Państwa w zamian za walory Lotosu. Parytet wymiany, w oparciu o bieżące kursy akcji z dnia przygotowania raportu (4 marca), obliczył na 0,6 papieru Orlenu za każdą akcję Lotosu. W efekcie płocki koncern objąłby 53,2 proc. walorów firmy z Gdańska. Z kolei Skarb Państwa nabyłby około 59 mln nowych papierów Orlenu. Dziś ma ich 117,7 mln. Dają 27,5-proc. udział w kapitale i głosach. „Skarb Państwa osiągnąłby swój długoterminowy cel polegający na zwiększeniu udziału w PKN. Co więcej, w tym przypadku bilans PKN pozostałby wolny od długu i firma zachowałaby zdolność do zainicjowania planowanego projektu elektrowni atomowej" – pisze Prokopiuk.
W związku z oczekiwanym połączeniem radzi kupować akcje obu spółek. Gdański koncern wycenia na 84,3 zł, a płocki na 117 zł. W poniedziałek na otwarciu sesji papiery kosztowały znacznie mniej, bo odpowiednio: 57,6 zł oraz 95 zł. Zarówno obie firmy, jak i broker wydający rekomendację są kontrolowane przez Skarb Państwa (bezpośrednio lub pośrednio). Inni zapytani przez nas analitycy na razie nie przygotowali szczegółowych raportów na temat fuzji.
Stopień integracji
Dziś nierozstrzygniętą kwestią pozostaje to, jak mocno będą integrowane oba koncerny. Z jednej strony, ze względu na różnego rodzaju protesty, jest mowa o zachowaniu odrębności Lotosu od Orlenu. Ma się to przełożyć nie tylko na utrzymanie miejsc pracy w Gdańsku, ale też na zachowanie na Pomorzu wpływów podatkowych. W efekcie struktura przyszłej grupy byłaby podobna do funkcjonującej w Grupie Azoty, gdzie każdy z ośrodków produkcyjnych ma dość dużą samodzielność.