Jastrzębska Spółka Węglowa szuka możliwości rozbudowy swoich zasobów wydobywczych. – Aktualnie mamy na oku trzy potencjalne projekty rozwojowe. Chodzi o złoże obok kopalni Krupiński, do rozważenia są także projekty rozwijane przez Prairie Mining – podkreśla Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
O ile JSW od dawna była zainteresowana planami wznowienia wydobycia w zamkniętej przed laty kopalni Dębieńsko, o tyle jak dotąd nie brała pod uwagę zaangażowania w woj. lubelskim, gdzie Prairie chce wybudować kopalnię Jan Karski. – Nic nie wiemy o tym projekcie, dlatego musimy go najpierw poznać. Poczekajmy z ocenami do czasu spotkania z Prairie – mówi Ozon. Dodał jednocześnie, że decyzje zapadną szybko. – Nie ma co czekać, trzeba wykorzystać okres koniunktury na rynku – przekonuje Ozon.
Analitycy na razie ostrożnie podchodzą do zapowiedzi przejęcia przez JSW dwóch projektów od Prairie. Jak dotąd rozmowy prowadzone były bowiem jedynie na temat współpracy przy projekcie Dębieńsko. – Ewentualna współpraca spółek JSW i Prairie Mining przy projekcie Dębieńsko mogłaby stanowić istotny potencjał wzrostu dla wartości JSW. Oczywiście kluczowy w tej transakcji byłby koszt uzyskania od Prairie Mining zgody na tę współpracę, trzeba też pamiętać o konieczności ponoszenia początkowych nakładów potrzebnych do rozpoczęcia eksploatacji złóż w Dębieńsku – komentuje Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK.
Otwarci na rozmowy
Zapytaliśmy Prairie, czy możliwe jest rozszerzenie tematyki rozmów z JSW o lubelski projekt. – Bez wątpienia Polska potrzebuje nowych kopalń węgla, szczególnie koksowego, który służy do produkcji stali. Prairie posiada najbardziej zaawansowane projekty wydobycia węgla koksującego w Europie. Podtrzymuję, że jesteśmy otwarci na współpracę z polskimi partnerami – stwierdził Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining. – Naszym celem jest doprowadzenie do budowy tych kopalń, stworzenia tysięcy nowych miejsc pracy w górnictwie i rozwoju polskiej gospodarki – dodał Stoikovich.
O potencjalnym zainteresowaniu JSW lubelskim projektem pisaliśmy we wtorkowym „Parkiecie". Po tej informacji notowania Prairie we wtorek wystrzeliły w górę. Kurs australijskiej spółki rósł na warszawskiej giełdzie nawet o 14 proc., sięgając maksymalnie 2,30 zł.