Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Władze Famuru podkreślają, że spółka częściowo nadal odczuwa w efektach finansowych wpływ kontraktów pozyskiwanych w 2016 r. i z początkiem 2017 r., a w przypadku segmentu „surface" (przeładunek i górnictwo odkrywkowe) nawet w 2014 r. Zlecenia te bazowały na ówczesnych wycenach kosztów.
– Ich wpływ jednakże będzie stopniowo zanikał, ponieważ wyceny kontraktów negocjowanych od III kwartału 2017 r. uwzględniały już urealnioną bazę kosztową. Tak więc w najbliższym czasie wyniki uzyskiwane przez grupę powinny powrócić do optymalnych poziomów – zapowiada Mirosław Bendzera, prezes Famuru.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.