Unimot, grupa specjalizująca się w imporcie paliw ciekłych i gazowych, zanotowała na początku tego roku mocną poprawę wyników finansowych. Jej przychody wzrosły w I kwartale do 868,7 mln zł, a czysty zarobek do 16,3 mln zł. Jak podaje zarząd był to przede wszystkim rezultat efektywnego wykorzystania sprzyjającego otoczenia zewnętrznego w biznesie oleju napędowego i biopaliw oraz gazu LPG, a także w energii elektrycznej, jak również przeprowadzonego w 2018 r. planu restrukturyzacyjnego.
- Dobre wyniki cieszą tym bardziej, że zwyczajowo w branży paliwowo-energetycznej I kwartał to okres słabszej koniunktury wynikającej z sezonowości biznesu. W porównaniu do roku ubiegłego sytuacja rynkowa była jednak bardziej sprzyjająca - obserwowaliśmy relatywnie wysoką premię lądową oraz silny popyt na oleju napędowym - mówi cytowany w komunikacie prasowym Adam Sikorski, prezes Unimotu.
Po raz pierwszy grupie udało się wypracować dodatni wynik EBITDA w segmencie gazu ziemnego, co było możliwe dzięki coraz lepszej sytuacji w spółkach zależnych zajmujących się dystrybucją i sprzedażą błękitnego paliwa. W I kwartale firma pracowała także nad rozwojem sieci franczyzowej Avia i wzrostem efektywności stacji własnych.
- Na kolejne kwartały tego roku także patrzymy optymistycznie. W każdym z biznesów będziemy kontynuować podejmowane inicjatywy strategiczne w celu wzrostu ich efektywności oraz dywersyfikacji przychodów i zysków grupy - twierdzi Sikorski. Zapewnia, że grupa jest obecnie dużo lżejszą kosztowo organizacją, niż w poprzednich okresach, a to powinno wyraźnie wspierać jej wyniki. W tym roku Unimot prognozuje wypracowanie 34 mln zł skonsolidowanego, skorygowanego zysku EBITDA. Po I kwartale wyniósł on już 11,1 mln zł.