Orlen ma misję, edukacyjno-inwestycyjną

Iwona Waksmundzka-Olejniczak, dyrektor wykonawczy ds. strategii i relacji inwestorskich w PKN Orlen była gościem Andrzeja Steca w programie „Prosto z Karpacza”.

Jak inwestorzy i konsumenci przyjęli program „Orlen w portfelu", czyli program lojalnościowy dla akcjonariuszy? Czy jest duże zainteresowanie?

Zainteresowanie jest bardzo duże. Inicjatywa ruszyła w listopadzie ubiegłego roku i na ten moment liczba członków sięga około 1800. Ponadto całkiem niedawno uruchomiliśmy drugi, edukacyjny filar tego programu, czyli „Akademię inwestowania". Widzimy duże zainteresowanie edukacją, co nas bardzo cieszy. Inwestorzy chcą się uczyć, chcą poszerzać swoją wiedzę. W tym celu przygotowaliśmy wiele materiałów w różnych formatach, od podręczników po webinaria. Są też testy, w których można się sprawdzić. Przygotowaliśmy to we współpracy z CFA Society Poland, co gwarantuje wysoką jakość udostępnianych materiałów.

Czy program sprawia, że inwestorzy są bardziej lojalni wobec spółki i faktycznie tankują na waszych stacjach i kupują wasze produkty?

Takie było nasze założenie, gdy przygotowywaliśmy program „Orlen w portfelu". Badanie pokazują, że akcjonariusz-klient jest dużo bardziej lojalny i częściej korzysta z produktów i usług firmy, której akcje posiada. To przekłada się też na częstsze odwiedziny strony internetowej, baczne śledzenie wyników okresowych. Ta relacja działa i jest silna. Posiadanie akcji Orlenu stanowi swego rodzaju poczucie własności i przynależności do dużej instytucji, globalnej, o ugruntowanej pozycji, solidnych fundamentach, rozbudowanym planie inwestycyjnym, a przede wszystkim jest spółką o długiej historii, która wypłaca dywidendę.

Nie jest tajemnicą, że wiele spółek uważa, że inwestorzy indywidualni są mniej istotni, a liczą się tylko ci instytucjonalni. Ci ostatni bowiem są źródłem dużego kapitału. Zastanawiam się więc, skąd wasz pomysł, by jednak zwrócić się w kierunku inwestora detalicznego?

Inwestor instytucjonalny jest dla nas bardzo istotny, z uwagi na strukturę naszego akcjonariatu. Przyznam jednak, że w tych relacjach osiągnęliśmy już najwyższy poziom, jeśli chodzi o jakość obsługi, jakość dostarczanych informacji i treści, ilość spotkań i ogólną aktywność w relacjach inwestorskich. Od dawna jednak zadawaliśmy sobie pytanie, dlaczego aktywność i zainteresowanie inwestorów indywidualnych jest tak niewielka. I nie dotyczy to tylko Orlenu, ale generalnie całego naszego rynku kapitałowego. Wszyscy zastanawiają się, jak zachęcić inwestorów indywidualnych do większego zaangażowania. I dlatego uruchomiliśmy „Orlen w portfelu". Traktujemy ten program, jako swego rodzaju misję. Stąd dwie części, o których wcześniej wspominałam. Ta benefitowa ma nagradzać tych, którzy posiadają nasze akcje i nastawiają się na długi termin. Ta edukacyjna natomiast ma za zadanie zwiększać świadomość społeczeństwa na temat funkcjonowania rynku kapitałowego. Wszyscy wiemy, że edukacje w tym zakresie nie jest w naszym kraju na najwyższym poziomie.

Stawiając się trochę w roli adwokata długoterminowych inwestorów chciałbym zauważyć, że sytuacja na rynku jest zmienna. Fazy hossy i bess przeplatają się wzajemnie i nie zawsze jest się na plusie. Czy w związku z tym akcjonariusze mogą być pewnie, że będą cyklicznie uczestniczyć w podziale zysku spółki?

Od 20 lat jesteśmy na warszawskiej giełdzie, a od sześciu lat wypłacamy dywidendę. Nasza aktualna polityka zakłada regularny podział zysku między akcjonariuszami, oczywiście z uwzględnieniem panującej sytuacji finansowej. I w tym roku zarząd również rekomenduje wypłatę dywidendy, a finalnie decyzję podejmie walne zgromadzenie akcjonariuszy.

Czy możemy liczyć na to, że ta dywidenda będzie rosła z roku na rok? Czyli, innymi słowy, czy możemy się spodziewać, że wyniki finansowe będą coraz lepsze?

W tym celu opracowaliśmy naszą długoterminową strategię inwestycyjną, zakładającą zdywersyfikowany obszar działalności. Funkcjonujemy i w segmencie downstream, jak i upstream. Jedną z naszych największych inwestycji jest program petrochemiczny. Przymierzamy się do projektu budowy morskich farm wiatrowych. Biorąc więc pod uwagę aktualną, bardzo dobrą sytuację spółki, a także szeroko zakrojone plany rozwoju, spodziewam się, że kolejne lata będą bardzo dobre, co powinno przełożyć się na wyniki i tym samym na zadowolenia naszych inwestorów.