W II kwartale grupa PKN Orlen zanotowała 2,73 mld zł zysku EBITDA LIFO. W efekcie kluczowy dla płockiego koncernu wskaźnik był o 28,4 proc. lepszy od osiągniętego w tym samym czasie 2018 r. Ponadto firma wypracowała 29,23 mld zł przychodów i ponad 1,6 mld zł czystego zarobku. Rok do roku przychody zwyżkowały o 9,5 proc., a zysk netto spadł o 9,7 proc.
Czytaj także: Orlen złożył wniosek o przejęcie Lotosu
Spółka przekonuje, że dobre wyniki osiągnęła pomimo trudnego otoczenia makroekonomicznego związanego głównie ze spadkiem dyferencjału Brent/Ural (różnica w cenie między ropą wydobywaną spod dna Morza Północnego i rosyjską) o 1,7 USD na baryłce. O osiągniętych wynikach zdecydowały dobre wyniki wypracowane w segmencie rafineryjno-petrochemicznym i detalicznym. W segmencie wydobycia zyski utrzymały się na poziomie roku ubiegłego.
Pomimo czasowego wstrzymania dostaw ropy rurociągiem Przyjaźń, koncern przerobił w II kwartale 8,3 mln ton surowca. Dzięki temu wykazał wzrost wykorzystania mocy produkcyjnych o 9 punktów procentowych w ujęciu rok do roku. - Kolejny kwartał, w którym PKN Orlen wypracował bardzo dobre wyniki finansowe, pokazuje, że jesteśmy dobrze przygotowani do działania w trudniejszym otoczeniu makroekonomicznym. Co szczególnie istotne, pomimo przerwy w dostawach rosyjskiej ropy, nasze zakłady działały bez zakłóceń - mówi cytowany w komunikacie prasowym Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
Dodaje, że firmie udało się poprawić wykorzystanie mocy produkcyjnych, po raz kolejny zwiększyć wolumeny sprzedaży, a także udziały sieci detalicznej we wszystkich rynkach, na których funkcjonuje. - Było to możliwe m.in. dzięki realizowanej przez nas konsekwentnie polityce dywersyfikacji kierunków dostaw ropy, która pozwala nam na elastyczne reagowanie na wyzwania rynkowe, gwarantując jednocześnie bezpieczeństwo surowcowe koncernu oraz państwa - twierdzi Obajtek.