– Rzeczywiście, ten rok jest dobry dla spółki – podkreśla w rozmowie z „Parkietem" Kamil Kliszcz, analityk mBanku. – W związku z formułą zaszytą w kontrakcie długoterminowym rosną ceny, a spółka uporządkowała i ustabilizowała wydobycie po roku ubiegłym. Efekty od razu widać: wolumen wygląda dużo lepiej i ta dźwignia od razu działa – dorzuca.
Słabszy kwartał, dobry rok
Wstępne wyniki po trzech kwartałach bieżącego roku, jakie firma opublikowała we wtorek, potwierdzają tę diagnozę. Przychody ze sprzedaży netto po trzech kwartałach sięgają 1,62 mld złotych, EBIDTA to ponad 611 mln złotych, EBIT (zysk operacyjny) – 319 mln złotych, a zysk netto – prawie 264 mln złotych.
Skalę zmian w spółce widać wyjątkowo wyraźnie, gdy porówna się te wyniki do osiągniętych rok wcześniej. Po trzech pierwszych kwartałach 2018 roku Lubelski Węgiel Bogdanka miał przychody rzędu 1,335 mld złotych – za to zyski były dużo mniejsze: zysk operacyjny dobijał zaledwie do 92,6 mln zł, natomiast zysk netto wyniósł 76 mln zł.
– Bieżące wyniki to kontynuacja bardzo dobrych rezultatów z poprzednich kwartałów. W III kwartale wypadły one nieco słabiej, ponieważ spółka zanotowała trochę niższy wolumen sprzedaży. Stąd takie odchylenie w oczyszczonych wynikach: około 30 mln zł – mówi Kliszcz.
Rzeczywiście, III kwartał wypada nieco słabiej: spółka wstępnie odnotowała 527,8 mln zł przychodów, 78 mln złotych zysku operacyjnego, 66 mln złotych zysku netto oraz EBIDTA na poziomie około 177 mln złotych. Z drugiej jednak strony na przykładzie tych trzech miesięcy jeszcze dobitniej widać zmiany, jakie zaszły w firmie – bowiem w III kwartale 2018 r., przy zbliżonych przychodach (479,7 mln zł) zyski były znacznie niższe. Zysk operacyjny wyniósł wówczas 14,6 mln zł, a zysk netto – 9,7 mln złotych. EBIDTA była na poziomie 120,8 mln złotych.