Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jednym z głównych celów Lotosu jest rozwój działalności wydobywczej, opartej zarówno na już posiadanych koncesjach, jak i na całkiem nowych aktywach. Obowiązująca od trzech lat strategia zakłada m.in. ewentualne pozyskanie złóż w Wielkiej Brytanii, Holandii, Danii, na Morzu Czarnym, Morzu Kaspijskim, Adriatyku oraz na lądowych obszarach Europy Środkowo-Wschodniej. Dlaczego na żaden z rynków do dziś nie udało się wejść?
– Aktualnie budujemy naszą pozycję na Szelfie Norweskim w oparciu o pakiet posiadanych aktywów, pozyskanych w ramach akwizycji wraz z udziałami w hubach, czyli centrach logistyki produkcji, separowania i dystrybucji węglowodorów. Konsekwentnie zwiększamy udział wyniku segmentu wydobywczego do skonsolidowanych wyników Grupy Lotos, choć oczywiście kluczowe są tu również parametry makro (kurs USD, notowania ropy i gazu) – mówi Adam Kasprzyk, rzecznik koncernu. Dodaje, że dodatkową wartością inwestycji w wydobycie jest neutralizowanie wpływu niestabilnej ceny gazu na wyniki grupy. Pozwala na to własne wydobycie błękitnego paliwa realizowane na zbliżonym poziomie do jego zużycia w gdańskiej rafinerii.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jastrzębska Spółka Węglowa złożyła ponowny wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrotu tzw. składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld złotych. W czerwcu MKiŚ odmówiło wszczęcia postępowania w tej kwestii.
Płocka spółka szacuje, że import błękitnego paliwa realizowany od 2018 r. do 2020 r. lub 2021 r. będzie ją dodatkowo kosztował około 290 mln dol. Chodzi o dostawy z Rosji do Polski przeprowadzane w ramach tzw. kontraktu jamalskiego.
Chodzi o prace rozpoznania geologiczno-hydrologicznego dla projektów: GG-2 „Odra”, Retków i Gaworzyce. Ten etap powinien być zrealizowany do końca 2027 r. Cała inwestycja może potrwać kilkanaście lat i będzie kosztować minimum 9 mld zł.
Dziś wygasa ostatni kontrakt na import ropy z Rosji do czeskich rafinerii koncernu. Dostaw faktycznie zaprzestano już w marcu. Od jutra Orlen i cały nasz region nie będzie związany żadnymi umowami dotyczącymi rosyjskiego surowca.
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.