Analitycy jednej z największych światowych agencji ratingowych poinformowali o umieszczeniu polskiego koncernu energetycznego na liście obserwacyjnej ze wskazaniem negatywnym, tzw. Rating Watch Negative (RWN) dla: długoterminowych ocen ratingowych w walucie obcej i krajowej dla spółki jako emitenta, obligacji hybrydowych wyemitowanych przez Energę oraz euroobligacji wyemitowanych przez spółkę zależną Energa Finance AB.
Fitch Ratings tłumaczy to m.in. „ryzykiem ścisłego powiązania spółki z grupą kapitałową o niższej ocenie ratingowej (BBB-) w następstwie ewentualnego przejęcia oraz ryzykiem naruszenia klauzul change of control w umowach o finansowanie". O dalszym losie ratingu Energi ma przesądzić wynik wezwania na sprzedaż akcji Energi ogłoszonego przez PKN Orlen: w zależności od niego rating Energi zostanie obniżony lub też firma zostanie zdjęta z listy obserwacyjnej.
Choć trudno ostatecznie przesądzać jeszcze o dalszych losach akwizycji, to negatywne sygnały płynące z rynku nie zniechęcają zainteresowanych. PKN Orlen poinformował we wtorek o podpisaniu z energetyczną firmą umowy na przeprowadzenie badania spółki.
– Ziścił się jeden z warunków zastrzeżonych w wezwaniu – podsumowuje paliwowy gigant w komunikacie. Inne warunki to m.in. objęcie zapisami w wezwaniu liczby akcji uprawniających do wykonywania co najmniej 66 proc. ogólnej liczby głosów, a także zgoda organu antymonopolowego odpowiedzialnego za koncentrację. PKN Orlen miał już złożyć stosowną roboczą wersję wniosku w Komisji Europejskiej.
To zapewne nie uśmierzy niepokoju inwestorów, choć notowania obu zaangażowanych w proces firm w środę były stabilne.