PGNiG musiało dokonać odpisów ze względu na obecne i prognozowane ceny ropy i gazu, a te są wyjątkowo niskie. Kurs ropy Brent oscyluje w ostatnich dniach w pobliżu 30 USD za baryłkę, podczas gdy w ubiegłym roku średnia jego wartość przekraczała 60 USD. Wyjątkowo niskie są też ceny gazu. Na europejskiej giełdzie Gaspool kurs tego surowca oscyluje ostatnio w pobliżu 6 euro za 1 MWh (megawatogodzinę). Z kolei w ubiegłym roku o tej porze znajdował się w okolicach 15 euro.

Wprawdzie odpis to zabieg czysto księgowy, który nie wypływa na faktyczną kondycję grupy, ale jego dokonanie będzie oznaczało istotne zmniejszenie raportowanych rezultatów już na poziomie wyniku operacyjnego. Ten w I kwartale 2019 r. wyniósł 1,38 mld zł. W tym roku będzie zapewne znacznie niższy nie tylko z powodu odpisów, ale przede wszystkim mocnego spadku zysków z kluczowej działalności, czyli wydobycia ropy i gazu. To, przy porównywalnych ilościach pozyskanych z własnych złóż surowców, również jest konsekwencją niskich kursów ropy i gazu. Dużą niewidomą, która może za to mocno poprawić wyniki koncernu, jest zdarzenie jednorazowe dotyczące wygranego postępowania arbitrażowego. PGNiG ma z tego tytułu otrzymać od Gazpromu ok. 1,5 mld USD. Nie wiadomo tylko, kiedy to nastąpi i w jaki sposób będzie zaksięgowane. TRF