WIG20 w piątek kontynuował spadki, ale nadal jest o jedną czwartą wyżej niż podczas październikowego, lokalnego minimum. Teoretyczna wartość indeksu, bazująca na średniej cenie akcji spółek z wydanych w ostatnich tygodniach rekomendacji, wynosi 2060 pkt, co implikuje nieco ponad 5-proc. przestrzeń do wzrostu.
Spółki przewartościowane
Powyżej średnich wycen brokerów notowane są aktualnie takie spółki jak m.in. KGHM, Dino czy PKN Orlen. Ta pierwsza ma już za sobą imponujący rajd. Jeszcze na początku roku za akcję miedziowego koncernu trzeba było zapłacić mniej niż 100 zł, a teraz kurs oscyluje w okolicach 180 zł. Jest o ponad połowę wyższy od średniej wyceny z raportów analitycznych.
Również wspomniane już Dino ma za sobą imponujący rajd notowań. Od stycznia jego akcje podrożały o ponad trzy czwarte. Jednak tu wyceny analityków są bardziej zróżnicowane niż w przypadku KGHM. I tak na przykład Noble Securities w grudniowym raporcie wprawdzie podniósł cenę docelową dla akcji handlowej spółki, ale podtrzymał rekomendację „sprzedaj". Natomiast analitycy Ipopemy podnieśli zalecenie do „kupuj", a wartość godziwą akcji Dino wyznaczyli na poziomie przeważającym obecny kurs rynkowy. Jeśli do tego zestawu dodamy też raport DM BOŚ, to otrzymamy średnią cenę docelową dla Dino na poziomie 253 zł, a więc nieco wyższym od aktualnego rynkowego kursu.
O ile KGHM i Dino to spółki, które mają już za sobą mocne zwyżki w tym roku, o tyle nie można tego powiedzieć o PKN Orlen. Obecnie za akcję paliwowego koncernu trzeba zapłacić nieco ponad 60 zł, a na początku roku kurs przekraczał 80 zł. Zbytniego optymizmu w raportach analitycznych nie widać. Wprawdzie, kiedy niedawno DM BOŚ wydawał swoje zalecenie dla PKN Orlen, kurs był jeszcze niżej niż teraz i wtedy wycena brokerów implikowała zalecenie „kupuj", ale obecnie jest już powyżej kursu rynkowego.