Trwa ostatni etap wdrażania pracowniczych planów kapitałowych. Decyzję o tym czy zostać w tym programie podejmują pracownicy najmniejszych firm oraz instytucji publicznych i samorządów. Do tej pory na udział w PPK zdecydowała się mniej niż jedna czwarta uprawnionych do tego pracowników firm, które w poprzednich etapach uruchamiały ten program. Ci, którzy to zrobili, pewnie nie żałują. Jak bowiem pokazują raporty sporządzone przez ekspertów rynku emerytalnego, trudno dziś o produkt, który dawałby choćby zbliżoną stopę zwrotu do tej, jaką w 2020 r. przyniosły PPK.
Pieniądze gromadzone na rachunkach uczestników tego programu są lokowane w funduszach zdefiniowanej daty. Twórcy PPK założyli, że każdy uczestnik programu będzie przechodził na emeryturę w wieku 60 lat i w zależności od tego, w którym mniej więcej roku osiągnie ten wiek, jest przypisywany do jednego z ośmiu FDZ. Jeśli stanie się to np. w 2030 r., jego oszczędności trafiają do FDZ 2030.
Jak w swoim raporcie na temat wyników inwestycyjnych funduszy PPK w 2020 r. policzyła firma doradcza Mercer zysk dla uczestnika tego programu w zależności od daty docelowej funduszu oraz zarządzającego wahał się w 2020 r. od około 1150 zł do 1770 zł. Średnia stopa zwrotu wyniosła od 84 proc. w przypadku FDZ 2025 do średnio 101 proc. dla FDZ z odleglejszymi datami docelowymi. To wyniki uzyskane przy podstawowych wpłatach pracownika i jego pracodawcy (w sumie 3,5 proc. pensji brutto), dla przeciętnej płacy brutto w sektorze przedsiębiorstw. Do tego dochodzi 250 zł opłaty powitalnej od państwa.
Podobne efekty widać w podsumowaniu wyników PPK na koniec 2020 r. przygotowanym przez Instytut Emerytalny. – Przeciętnie uczestnik PPK w ciągu pierwszego roku uzyskał zwrot 95 proc. albo inaczej na jego koncie jest o 1378 zł więcej niż sam wyłożył z własnej kieszeni, tj. 1453 zł – czytamy w raporcie IE. – Nawet osoba, która po roku oszczędzania w PPK zdecydowałaby się na zwrot wszystkich środków, miałaby od razu w kieszeni o 50 proc. więcej pieniędzy, czyli o 719 zł, niż sama wyłożyła. Dodatkowo jej konto podstawowe w FUS zwiększyłoby się o 328 zł, podwyższając przyszłą emeryturę – wylicza dalej Instytut Emerytalny.