– Obserwujemy dalszy ciąg rozczarowań na rynku złota. Przy braku konkretnego impulsu inwestorom pozostaje poszukiwanie „par" z technicznym potencjałem. Pewne nadzieje na wzrosty może dać złoto w EUR, którego wykres przez ostatnie 12 miesięcy wyrysował ciekawą platformę do wykreowania niepewnego impulsu wzrostowego. Złoto to nadal bardzo trudny rynek dla inwestorów i spekulantów – tłumaczy Wardyn.
Giełda i waluty pod lupą
Indeksy z GPW zakończyły 2021 r. na plusie i specjaliści spodziewają się kontynuacji trendu wzrostowego w styczniu. Andrzej Kiedrowicz z PKO BP mówi, że polski rynek giełdowy wchodzi w nowy rok z atrakcyjną wyceną w stosunku do rynków bazowych, a pozytywne nastroje inwestycyjne powinny utrzymać się w styczniu. Dodatkowo silny wzrost poziomu stóp procentowych w Polsce wspiera wycenę banków obecnych w indeksie WIG20.
Z kolei Michał Krajczewski z BM BNP Paribas szansę widzi w sWIG80, tłumacząc, że dwie fale spadkowe z listopada oraz połowy grudnia doprowadziły do ok. 10-proc. przeceny tego indeksu. – Równocześnie na wykresie obserwujemy pozytywne dywergencje kursu ze wskaźnikami analizy technicznej, co wraz z korzystną sezonowością (tzw. efekt stycznia) może być argumentem za odbiciem w najbliższych tygodniach – mówi Krajczewski.
Niektórzy mają jednak niedźwiedzie nastawienie. Kamil Cisowski z DI Xelion liczy na spadek Nasdaq.
– Krótkie pozycje na najlepszym typowo spośród głównych globalnych indeksów zawsze są obarczone olbrzymim ryzykiem, natomiast spodziewamy się, że styczeń może okazać się słaby dla amerykańskiego rynku akcji, odpływy z sektora spółek ultrawzrostowych są kontynuowane, a na skorelowanym z Nasdaq rynku kryptowalut trwają wyraźne spadki. Jeżeli miałoby dojść do korekty na globalnych giełdach, widzimy w Nasaq spory potencjał do ruchu w dół – argumentuje. A co z rynkiem walutowym? Dolar zdaniem Sobiesława Kozłowskiego z Noble Securities powinien dobrze radzić sobie wobec rubla.
– Obawy o spowolnienie gospodarcze po 2021 r., jak i ryzyka konsekwencji omikronu: powrót do lockdownów i niższy popyt na ropę naftową, będą osłabiać rubla rosyjskiego. Wsparciem dla USD jest oczekiwana w I połowie 2022 r. podwyżka stopy procentowej w USA, natomiast za osłabieniem RUB przemawia agresywna retoryka Rosji – mówi Kozłowski.