Ciekawa sytuacja utrzymuje się na EUR/PLN. Już nie w dniach, ale miesiącach liczymy konsolidację ze wsparciem 4,25 w roli głównej. Popyt, jeżeli się pojawiał, to przesuwała cenę maksymalnie o 12 groszy. Czyli 4,37 jest górnym ograniczeniem konsolidacji. W ostatnich dniach cena jest jak przyklejona do 4,25. Amplituda wahań spadła do 2-3 groszy. Czyżby nadchodziło wybicie dołem z ruchu bocznego? Jeżeli tak, to kolejny przystanek może być 10 groszy niżej. Alternatywa to ruch w kierunku 4,37.
Stopy w Polsce bez zmian
Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska
Bardzo dobra środowa sesja na amerykańskich parkietach (po lepszych od oczekiwań danych o inflacji konsumenckiej) przyczyniła się do dobrego początku notowań na wczorajszej sesji w Warszawie. W trakcie dnia obserwowaliśmy jednak realizację zysków, przez co WIG20 odbił się w dół od poziomu 2300 pkt. Krajowym inwestorom nie pomogła nawet pozytywna sesja w Europie Zachodniej, gdzie po dobrych wynikach spółek (np. Richemont, Zalando) wzrastał sektor konsumencki, a wyniki tajwańskiego TSMC przełożyły się na wzrosty sektora półprzewodników. W Warszawie wyróżniły się akcje CD Projekt, które po ponad 6% wzroście wybiły się ponad opór 200 zł. Z kolei spadek rentowności obligacji skarbowych ciążył notowaniom sektora bankowego (WIG-banki -1,3%), a słabsze wyniki Pepco przyjęte zostały ponad 8% spadkiem kursu.
Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych na swoim wczorajszym posiedzeniu. W informacji po posiedzeniu RPP podano, że odmrożenie cen energii w II połowie 2025 r. może przedłużyć okresu pozostawania inflacji powyżej celu. Rada po raz pierwszy od dłuższego czasu nie wzmiankowała o antyinflacyjnym oddziaływaniu mocniejszego złotego. Decyzje RPP nie wpłynęły na rynek walutowy, ani obligacji skarbowych.
Przed sesją poznaliśmy pakiet lepszych od oczekiwań danych makroekonomicznych z Chin. Po południu podane zostaną natomiast wyniki produkcji przemysłowej w USA. Ponadto zaplanowana na dziś na godzinę 15.00 konferencja prezesa NBP powinna przynieść więcej jasności co do obecnej optyki członków RPP i samego szefa banku centralnego, jeśli chodzi o dalszy kierunek polityki pieniężnej. W ocenie ekonomistów BNP Paribas BP zbudowanie większości popierającej wniosek o obniżkę stóp procentowych w Radzie może zająć trochę czasu, jednak w scenariuszu bazowym uważamy, że cykl łagodzenia polityki pieniężnej w Polsce rozpocznie się w lipcu. Nie oczekujemy większej reakcji inwestorów na te odczyty, mogą oni oczekiwać już na pierwsze decyzje nowej administracji w USA, po inauguracji prezydentury przez Donalda Trumpa 20 stycznia.
Apple coraz mniej popularne w Chinach, Cartier nie
Kamil Cisowski, DI Xelion
Czwartek był na europejskich rynkach jednym z najbardziej nietypowych dni w ostatnich tygodniach, przede wszystkim pod względem rozwarstwienia stóp zwrotu między indeksami. Wszystkie rozpoczynały dzień na plusach, ale hiszpański IBEX bardzo szybko zszedł poniżej poziomów neutralnych, a później osuwał się dalej, by zamknąć dzień spadkiem o 0,49% za sprawą przeceny Inditeksu o 2,53% oraz słabego zachowania banków. DAX i FTSE MiB wzrosły odpowiednio o 0,39% i 0,48%, nie utrzymując poziomów z otwarcia, ale już Stoxx 600 (+0,98%) i FTSE 100 (+1,09%) kończyły sesję na szczytach. Nawet te wzrosty wyglądały jednak dość skromnie przy zwyżce CAC 40 o 2,14%. Paryż zawdzięczał ją wzrostom LVMH o 9,15%, Keringa o 6,18% i Hermesa o 4,91%, które wywołał zupełnie zaskakujący raport szwajcarskiego Richemont, w którym spółka (właściciel m.in. Cartier) poinformowała o dwucyfrowym wzroście sprzedaży w IV kw. (sama drożała o niemal 17%).
Polska wyglądała wczoraj słabo – WIG20 spadł o 0,30%, mWIG40 o 0,18%, jedynie sWIG80 wzrósł o 0,21%. Entuzjastycznie przyjęte plany polityki dywidendowej CDR (+6,45%) nie były w stanie wyrównać słabszej kondycji banków, które taniały na poziomie sektora o 1,31%. Tabelę głównego indeksu zamykało Pepco (-8,27%) – reakcja na minimalny (-1,1% kw./kw.) spadek przychodów LFL wydaje się nadmierna.