Podtrzymał zapowiedzi, dotyczące debiutu gry „Industrial" w II kwartale 2017 r. – Wydaje mi się, że jest to termin bezpieczny – powiedział. Nie chciał ujawnić żadnych szczegółów nowej gry, ale zasygnalizował, że na przełomie II i III kwartału spółka uchyli rąbka tajemnicy. – Prawdopodobnie stanie się to we wrześniu – zapowiedział.

Podkreślił przy tym, że potencjał sprzedażowy „Industriala" jest dużo większy niż „This War of Mine" i znacząco wyższe będą też nakłady na tę grę. Nie chciał zdradzić, czy „Industrial" będzie początkiem nowej serii. – Na razie jest za wcześnie, bo zależy to zasadniczo od dwóch kwestii. Po pierwsze, sama gra musi być bardzo dobra. Po drugie, musi mieć sukces komercyjny. Jeśli tak się stanie, to na jej bazie będą powstawać kolejne koncepty – zapowiedział. Prezes jest jednym z wiodących akcjonariuszy 11 bit studios. Zapewnił, że nie myśli o sprzedaży swojego pakietu. – Nawet nie wiedziałem, że w kwietniu wygasł mi lock-up – przyznał. Jego zdaniem kurs spółki ma potencjał wzrostowy.

Zapowiedział jednocześnie, że spółka będzie dalej rozwijać działalność wydawniczą. W tym roku jej efekty powinny już być widoczne w wynikach finansowych w związku z planowaną premierą gry „Beat Cop". – Powinna się ukazać w czwartym kwartale tego roku – zapowiedział prezes. Wypowiedział się również w kwestii dywidendy. Niektórzy akcjonariusze o nią pytają, co nie dziwi zważywszy na fakt, że na koniec marca tego roku giełdowa spółka miała prawie 25 mln zł gotówki. – Jesteśmy jeszcze młodą firmą, przed nami możliwość szybkiego rozwoju, uważamy że to właśnie na ten cel powinniśmy przeznaczyć gotówkę - powiedział Miechowski.