Produkcja przemysłowa w marcu podskoczyła o 19 proc. rok do roku, sprzedaż detaliczna o 15 proc. To częściowo efekt niskiej bazy odniesienia sprzed roku, ale nie tylko, bo po tych danych ruszyła fala rewizji prognoz dla polskiej gospodarki. Ekonomiści, którzy spodziewali się dotąd odbicia PKB w 2021 r. o niespełna 4 proc., dziś oczekują wyniku sporo lepszego. Tych kilka liczb faktycznie mocno zmieniło perspektywy gospodarki?
Wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej były bardzo dobre. Nie był to jedynie efekt niskiej bazy. Po okresie umiarkowanego pesymizmu związanego z tym, że mamy do czynienia z trzecią falą epidemii i przedłużaniem obostrzeń, marcowe dane dają przesłanki na rzecz zmiany szacunków PKB w I kwartale. My oczekiwaliśmy dotąd spadku o 1,8 proc. rok do roku, teraz widzimy zniżkę o 1,5 proc. rok do roku. To może prowadzić do rewizji prognoz na cały rok. Z drugiej strony, w naszych prognozach zakładaliśmy, że otwarcie gospodarki nastąpi w trakcie kwietnia. Dziś wiemy, że nastąpi to kilka tygodni później. To jest czynnik, który skłania nas do pewnej ostrożności. Nasza prognoza wzrostu PKB w całym 2021 r. to 3,6 proc. Będziemy ją w najbliższym czasie weryfikować. Mówiąc językiem agencji ratingowych, perspektywa jest pozytywna, ale jest też kilka znaków zapytania. Jednym z nich jest to, jak szybko odbiją inwestycje infrastrukturalne, czy nastąpi to jeszcze pod koniec tego roku, czy dopiero w przyszłym.
Agencja S&P ocenia, że już w tym roku unijny Fundusz Odbudowy może podbić tempo wzrostu PKB w Polsce o 0,6 do 2 pkt proc., a w 2022 r. o 1,7 do 2,1 pkt proc. Biorąc pod uwagę dotychczasowe prognozy agencji, to mogłoby oznaczać wzrost PKB w br. o ponad 5 proc., a w 2022 r. o ponad 6 proc. O samym Funduszu i o Krajowym Planie Odbudowy nie wiemy wystarczająco dużo, żeby formułować takie oceny?
To, że Fundusz Obudowy będzie w perspektywie kilku kwartałów stymulował wzrost gospodarczy, nie budzi żadnych wątpliwości. Kwestią otwartą pozostaje to, w jakiej skali te środki zdołają wejść do gospodarki jeszcze w tym roku. Doświadczenia z uruchamianiem tradycyjnych funduszy unijnych każą zachować ostrożność. Naszym zdaniem kumulacja tych funduszy nastąpi w 2022 r. Zgadzam się jednak, że może to być źródło niespodzianek.