Nowy rok nie przyniesie deponentom zysków, a może – realne straty

Chociaż w 2024 roku spadki oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych były znacznie niższe niż w roku 2023, to po prostu znaczyło to, że przestały przynosić realne straty. Zbliżający się rok sytuacji nie poprawi, wręcz przeciwnie.

Publikacja: 28.12.2024 17:25

Nowy rok nie przyniesie deponentom zysków, a może – realne straty

Foto: Adobestock

Rok 2024 to był dla deponentów dziwny rok. Trochę dobry, trochę zły. Dobry, bo oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych nie spadały tak szybko jak w roku poprzednim – ba, zdarzały się ich podwyższenia. Zły – bo w pierwszej jego części nad deponentami wisiał miecz Damoklesa obniżek stóp procentowych NBP, a zaczęły się one odsuwać w czasie, kiedy inflacja rozpoczęła ruch w górę.

2023 – rok spadków

Cały rok 2023 przebiegał pod znakiem obniżek: oprocentowania depozytów, a potem i oficjalnych stóp. NBP dokonał dwóch redukcji – referencyjna spadła w lipcu z 6,75 do 6 proc., a w październiku do 5,65 proc. Banki, które antycypowały te obniżki już od pewnego czasu, nabrały pewności. I wyglądało to tak.

Średnie oprocentowanie lokat do miesiąca, jak podawał NBP, spadło w ciągu 12 miesięcy z 6,2 proc. do 4,35 proc. – a zatem o 1,95 pkt proc. Minimalnie bardziej – o 1,97 pkt – spadły lokaty powyżej miesiąca do trzech miesięcy włącznie: z 6,27 do 4,30. Najniższy spadek oprocentowania dotyczył lokat powyżej trzech miesięcy do sześciu miesięcy włącznie: 1,56 pkt proc., z 6,36 do 4,80 proc. Lokaty sześciomiesięczne – bo to one stanowią większość w tym przedziale – były zatem najlepiej oprocentowane. Natomiast lokaty powyżej sześciu miesięcy do 1 roku włącznie – a zatem przede wszystkim roczne – straciły na oprocentowaniu 1,97 pkt proc.: z 6,54 do 4,57.

Ciekawa była natomiast sytuacja lokat z terminem zapadalności dłuższym niż rok. Na początku 2023 r. banki w zasadzie ich nie oferowały w obawie, że w przeddzień kolejnych obniżek stóp zbyt wysokie oprocentowanie obciąży ich wynik odsetkowy, zbytnie spadki zniechęcą klientów i mogą nawet prowadzić do zrywania długoterminowych lokat, a te służą do finansowania długoterminowych kredytów. W efekcie nie było ich w ofercie na przełomie roku 2022 i 2023, pojawiły się dopiero w lutym. I to z mało jak na owe czasy zachęcającym oprocentowaniem – 4,20 proc., które do końca roku spadło tylko o 0,12 pkt proc., do 4,08 proc.

W rezultacie tych działań banków średnie oprocentowanie wszystkich lokat obniżyło się w 2023 r. o 1,84 pkt proc., z 6,25 do 4,41 proc.

2024 – realne zero

Mijający rok nie przyniósł takich spadków oprocentowania depozytów jak poprzedni. Obniżki stóp przesuwały się coraz bardziej w czasie i średnie oprocentowania spadały znacznie wolniej – ba zdarzały się oferty lepsze niż poprzednio.

– Mijający 2024 rok możemy uznać za najlepszy dla posiadaczy bankowych depozytów od 2020 roku. Nie oznacza to jednak, że bankowe lokaty stały się szczególnym inwestycyjnym hitem. W mijającym roku po prostu przestały przynosić realne straty (a czasem nawet duże straty), jak miało to miejsce w latach poprzednich – podkreśla Paweł Majtkowski, analityk eToro.

Czytaj więcej

Aplikacje mobilne wygrywają z bankowością internetową

I sięga do historii. Sytuacja właścicieli depozytów uległa poprawie w porównaniu z poprzednimi latami – od 2020 roku realnie tracili niemal co miesiąc. We wrześniu 2022 roku odnotowano rekordowe straty – posiadacze lokat zakończonych wówczas stracili aż 14,51 proc. – Od początku tego roku, za sprawą spadku inflacji oraz wciąż stosunkowo wysokiego oprocentowania depozytów założonych wcześniej, najlepsze kończące się roczne depozyty zaczęły znowu przynosić realne zyski – zauważa Majtkowski. W marcu zysk ten wyniósł realne 3,66 proc. (bez uwzględnienia podatku Belki). Potem jednak wyniki zaczęły się pogarszać z miesiąca na miesiąc. Za sprawą ponownego wzrostu inflacji w okolice 5 proc. realne zyski z lokat znowu wyparowały i lokaty przyniosły 0,29 proc. strat. W listopadzie inflacja spadła do 4,7 proc., co spowodowało, że posiadacze lokat wyszli na zero. – W przypadku tego wyliczenia analizujemy średnie oprocentowanie lokat rocznych raportowane przez NBP sprzed roku, z inflacją z danego miesiąca. W ten sposób otrzymujemy informację o realnym wyniku kończących się w danym okresie rocznych lokat – tłumaczy.

Po dziesięciu miesiącach tego roku średnie oprocentowanie lokat do miesiąca spadło o 0,50 pkt proc., do 3,75; lokat powyżej miesiąca do trzech miesięcy włącznie o 0,35 pkt, do 3,95 proc.; lokat powyżej trzech miesięcy do sześciu miesięcy włącznie: o 0,53 pkt, z 4,27 proc. do 4,80 proc.; lokat powyżej sześciu miesięcy do 1 roku włącznie o 0,49 pkt proc., do 4,08 proc.

Lokaty z terminem zapadalności dłuższym niż rok potaniały najbardziej – o 0,98 pkt proc. – i to przez dziewięć miesięcy. W październiku znów zniknęły wraz z odsuwaniem w czasie obniżki stóp NBP.

– Nie mamy jeszcze danych o inflacji w grudniu, ale jest bardzo prawdopodobne, że wyniki lokat w całym 2024 roku będą oscylować wokół realnego oprocentowania na poziomie zera. To oznacza, że po zapłaceniu podatku Belki posiadacze lokat zanotują realną stratę na poziomie około 1 proc. – przewiduje Paweł Majtkowski.

Czytaj więcej

Problem deponentów: co szybciej spadnie – inflacja czy stopy?

Analityk porównuje to do innych aktywów. Indeks WIG od początku roku wzrósł o 2,2 proc., podczas gdy WIG20 spadł o 1,6 proc. Amerykański S&P 500 wzrósł o 23,7 proc., a cena złota (wyrażona w dolarach) o 24 proc. Te oczywiście aktywa obarczone są znacznie wyższym poziomem ryzyka. Widać jednak, że jeśli ktoś zdecydował się na lokatę bankową z niskim ryzykiem, zamiast inwestowania na warszawskiej giełdzie, uzyskał podobne wyniki bez ryzyka. Jednak w przypadku światowych parkietów porównanie pokazuje, że obarczając swoje środki ryzykiem, można było uzyskać znacznie lepsze wyniki.

2025 – strat ciąg dalszy

W roku 2025 realne oprocentowanie kończących się lokat nadal będzie oscylować w okolicach zera, z tendencją ku stratom, ponieważ początek 2024 roku przyniósł w pierwszej połowie spadek oprocentowania lokat, co będzie wpływało na lokaty kończące się w 2025 roku. – Dla nowo zakładanych lokat kluczowe pozostaną natomiast decyzje RPP dotyczące wysokości stóp procentowych. Wydaje się, że najwcześniejszy możliwy termin na obniżki stóp procentowych to obecnie druga połowa roku, a możliwe, że kolejne obniżki stóp w Polsce nastąpią dopiero w 2026 roku. W pierwszej połowie roku najlepsze na rynku nowe lokaty roczne powinny być oprocentowane na około 5 proc. Dotyczy to ofert bez dodatkowych wymogów i bankowych promocji. Potem to oprocentowanie może spadać – przewiduje Paweł Majtkowski.

Jak podkreśla, istotne znaczenie dla oprocentowania depozytów mogą mieć również procesy konsolidacyjne w polskiej bankowości. Zauważa, że gdyby poza fuzją Banku Pekao i Alior Banku doszło do kolejnych połączeń banków, mogłoby to zmniejszyć konkurencję między bankami o depozyty, a tym samym wpłynąć na obniżki oprocentowania wyższe, niż wynikałoby to tylko ze zmian stóp procentowych na rynku.

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę