Wydatki na IT per capita w Polsce i regionie powinny być wyższe

Jestem spokojny co do długoterminowego rozwoju rynku – mówi Andrzej Przybyło, prezes AB.

Publikacja: 26.11.2023 09:00

Andrzej Przybyło, prezes AB

Andrzej Przybyło, prezes AB

Foto: MARCIN OLIVA SOTO

Jak ocenia pan miniony kwartał w grupie AB?

W moim odczuciu był udany. Zrealizowaliśmy wyznaczone cele.

Analitycy biur maklerskich PKO BP, Ipopemy, Trigona i BOŚ prognozowali wzrost przychodów grupy AB w III kwartale do 3,9–4 mld zł, wyniku EBITDA do 61–65,6 mln zł i wypracowanie zysku netto 30–33 mln zł. Trafili z przewidywaniami?

Nie publikujemy prognoz i co do zasady nie odnosimy się do liczb przedstawianych przez analityków. Jednocześnie jednak rozumiemy wartość przewidywań analitycznych dla inwestorów. Tym bardziej że są one dość zbieżne i podkreślają naszą stabilność i przejrzystość jako spółki giełdowej. Niezmiennie uważam przy tym, że nasze akcje są wciąż niedowartościowane, a potwierdzają to nie tylko znacznie niższe wskaźniki giełdowe wobec spółek porównywalnych, ale też rekomendacje wspomnianych przez panią analityków.

Wszystkie brzmią „kupuj”, a ceny docelowe to 82–83,9 zł, czyli są o ok. 30 proc. wyższe od obecnego kursu na GPW. To argument za kontynuacją skupu akcji?

Tak, oceniamy skup akcji własnych jako korzystny dla akcjonariuszy i realizujemy sukcesywnie zakupy podczas sesji giełdowych. Skupiliśmy już ponad 355 tys. akcji, stanowiących 2,2 proc. w kapitale zakładowym. Podczas walnego zgromadzenia akcjonariusze potencjalnie mogą zdecydować o ewentualnych kolejnych programach skupu.

Czytaj więcej

AB chce nadal dzielić się zyskiem

Czy zdecydują również o dywidendzie?

Naszą ambicją pozostaje wypłacanie rosnących dywidend, ale jak pokazaliśmy już w przeszłości, pozostajemy ogólnie konserwatywni, jeśli chodzi o skalę wypływu gotówki ze spółki. To właśnie budowanie wysokich kapitałów własnych umożliwia nam ekspansję i efektywne finansowanie rozwoju. W stosownym czasie na pewno pojawi się rekomendacja zarządu, ale ostateczna decyzja oczywiście należeć będzie do akcjonariuszy podczas walnego zgromadzenia, które odbędzie się wiosną.

Inwestorzy przyzwyczaili się do WZ w grudniu. Czy zmiana wynika z kwestii technicznej, czyli zmiany okresu roku obrachunkowego?

Tak. Publikacja raportu okresowego za rok finansowy 2022/2023 planowana jest na 8 stycznia, podczas gdy w poprzednich latach była to druga połowa września. Trzymiesięczne przesunięcie plus okres świąteczny to właśnie początek stycznia, a wynika to ze zmiany roku finansowego z okresów lipiec–czerwiec na październik–wrzesień. Miniony rok finansowy jako przejściowy ma wyjątkowo pięć kwartałów, ale oczywiście zachowamy porównywalność i przejrzystość prezentowanych danych w raporcie rocznym i prezentacji inwestorskiej.

W III kwartale obserwatorów rynku rozgrzewał przetarg na prawie 400 tys. laptopów dla uczniów czwartych klas. Czy waszej grupie udało się obsłużyć jego dużą część w płynny sposób?

Oczywiście. To nie jest kwestia „udania się”, ale przygotowania do realizacji zarówno masowych wysyłek, jak i obsłużenia najbardziej wymagających projektów. Ten przetarg stał się bardzo medialny, ale dla nas to po prostu zamówienia partnerów, którzy wygrali przetargi. Można powiedzieć „business as usual”.

Czytaj więcej

Prezes AB: Zamierzamy kontynuować skup akcji, bo są niedowartościowane

Czy na horyzoncie są podobne projekty?

Na kolejne okresy widzimy programy wspierające popyt na sprzęt IT, jak bony dla nauczycieli na 465 tys. laptopów, program pożyczkowy na transformację chmurową czy program rozwoju dostępu do szybkiego internetu. Pojawiły się przetargi w administracji państwowej czy wojsku, inwestuje też sektor prywatny. Korzystne dla nas są również zmiany legislacyjne w usługach administracji publicznej – kompleksowa aplikacja mObywatel, jak również np. rozwój Przemysłu 4.0, który bazuje na tworzeniu przewag konkurencyjnych dzięki rozwiązaniom IT, analizie big data i chmurze. Nowoczesne sieci oraz cyberbezpieczeństwo stały się czymś oczywistym. To wszystko tworzy nowy popyt na sprzęt elektroniczny i usługi IT, a pamiętajmy dodatkowo o coraz szerszej bazie sprzętowej i popycie odtworzeniowym.

Popyt ten może być dodatkowo stymulowany dzięki wejściu na rynek w II połowie br. Windows 12, co zwiększa wymagania sprzętowe. Na październik 2025 r. planowane jest z kolei zakończenie wsparcia dla Windows 10, a dane StatsCounter wskazują, że ten system jest zainstalowany obecnie na aż około 70 proc. desktopów.

Firma badawcza Gartner prognozuje, że globalne wydatki na IT w 2024 r. wzrosną ponaddwukrotnie mocniej niż w zeszłym roku i przekroczą 5 bln USD. Jak na tym tle wyglądają perspektywy dla głównych rynków waszej grupy?

Do wskazanej prognozy dodałbym jeszcze prognozy firmy badawczej Context, które wskazują, że w Europie, w tym w Polsce, rynek będzie mocniejszy niż w roku bieżącym. Z kolei firmy badawcze Canalys czy Counterpoint Research wskazują na rosnący potencjał nawet słabiej zachowujących się do tej pory kategorii, jak notebooki czy komputery stacjonarne. Co więcej, producenci podzespołów i sprzętu pracują nad innowacjami, które również w naturalny sposób są pozytywne popytowo.

Zawsze widzieliśmy szklankę do połowy pustą, natomiast osobiście jestem spokojny co do długoterminowego rozwoju rynku dzięki zmieniającej świat transformacji cyfrowej, a dodatkowo dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji, która otwiera nowy rozdział w IT. Już nawet teraz wydatki na IT per capita w Polsce i regionie CEE powinny być dwu–trzykrotnie wyższe, jeśli mamy się zbliżać do najbardziej rozwiniętych rynków.

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?