Coraz większe zainteresowanie rynkami zagranicznymi notuje także BM Pekao, chociaż i w tym przypadku ciężko wciąż jest mówić o wielkim wpływie tego biznesu na przychody biura.
– Dzisiaj w żadnym krajowym biurze maklerskim nie jest to biznes podstawowy, jeśli przyjmiemy tylko kryterium przychodowe – mówi Mariusz Kiełczykowski, zastępca dyrektora BM Pekao. – Patrząc jednak na potrzeby i oczekiwania klientów, można traktować ten segment jako ważny i rozwojowy. W BM Pekao przyjęliśmy strategię budowania wartości dla naszych klientów w sposób stabilny i długoterminowy, uwzględniający szeroką ofertę produktów. Analizując wyniki z ostatnich lat, zanotowaliśmy znaczący wzrost liczby klientów aktywnie korzystających z tej usługi oraz wzrost liczby zleceń przekładający się na kilkunastoprocentowy wzrost wolumenów obrotów na rynkach zagranicznych. Oceniamy, że podejście, które stosujemy, czyli brak udziału w wyścigu cen oraz rozwój produktów, narzędzi i kompetentny zespół do obsługi klientów, jest dla nas właściwe biznesowo – dodaje Kiełczykowski.
Podobne sygnały płyną także od innych pośredników. – Rynki zagraniczne są dla nas ważną częścią biznesu maklerskiego. Nie możemy powiedzieć, że jest to kluczowy aspekt naszej działalności maklerskiej pod względem obrotów czy samych przychodów prowizyjnych. Jednak na tę część biznesu należy patrzeć przez pryzmat kompleksowości całej usługi, jaką jest pośredniczenie w zawieraniu transakcji giełdowych. Naszym celem jest to, aby klienci w ramach prowadzonego przez nasze biuro maklerskie rachunku inwestycyjnego mieli pełen wachlarz produktów i usług maklerskich po to, żeby nie musieli korzystać z kilku brokerów. Liczba klientów korzystających z rynków zagranicznych systematycznie natomiast wzrasta – mówi Grzegorz Koczwara, dyrektor działu maklerskiego w Alior Banku.
Rynki zagraniczne kuszą także klientów XTB, gdzie obrót odbywa się bez prowizji (do 100 tys. euro miesięcznie). – Na platformie XTB od lat widzimy ogromną popularność rynków zagranicznych. Wystarczy powiedzieć, że w 2023 r. około 80 proc. obrotu papierami wartościowymi dokonywanego przez polskich inwestorów dotyczyła akcji zagranicznych. Jest to większy odsetek niż w latach poprzednich, jednak mówimy tutaj o wzrostach symbolicznych. Zauważamy też, że z roku na rok coraz bardziej popularne stają się fundusze ETF. W 2023 r. w Polsce stanowią one już 8 proc. udziału w obrotach papierami wartościowymi. To wynik, który przybliża nas do średniej europejskiej – mówi Filip Kaczmarzyk, członek zarządu XTB.
Inwestycja w przyszłość
Chociaż liczby dotyczące rynków zagranicznych są coraz lepsze, to wciąż jeszcze jest wiele do zrobienia. Działania brokerów, którzy promują tę usługę, można natomiast traktować jako inwestycję w przyszłość. Eksperci nie mają bowiem złudzeń, że rynki zagraniczne są przyszłością, chociaż też nie oznacza to, że klienci zaczną masowo porzucać GPW.