5 zł za handel na Wall Street. Co na to reszta branży?

DM BOŚ oraz BM mBanku grają we własnej lidze, przynajmniej jeśli chodzi o kwestię prowizji minimalnej na rynkach zagranicznych. Promocyjna opłata przy inwestycjach w Stanach Zjednoczonych wynosi bowiem obecnie 5 zł. Co na to konkurencja?

Publikacja: 25.09.2023 21:00

5 zł za handel na Wall Street. Co na to reszta branży?

Foto: AdobeStock

Dostęp do rynków zagranicznych oferuje większość liczących się biur maklerskich obsługujących inwestorów indywidualnych. Wśród nich są chociażby BM PKO BP, BM Pekao, Santander BM czy też BM Alior Banku. Każda z tych firm pod względem prowizji minimalnej odstaje jednak od DM BOŚ czy też BM mBanku i raczej szybko się to nie zmieni.

Każdy robi swoje

– BM PKO BP stara się konkurować jakością usług i poziomem obsługi klienta, nie zaś ceną – mówi Grzegorz Zawada, dyrektor BM PKO BP, w którym prowizja minimalna za handel na rynku amerykańskim wynosi 38 zł (minimum 10 USD). – Staramy się unikać zaangażowania w agresywną konkurencję cenową, która z punktu widzenia rynku jest niekorzystna. Nie mamy w planach obniżania w najbliższym czasie prowizji dla transakcji na rynkach zagranicznych, natomiast nieustannie pracujemy nad poprawą naszej oferty, czego dowodem jest np. umożliwienie klientom płacenia podatków od transakcji na rynku amerykańskim według preferencyjnej stawki – podkreśla Zawada.

5

wynosi do 8 grudnia promocyjna prowizja minimalna przy inwestycjach na rynku amerykańskim w DM BOŚ i BM mBanku. Konkurencja na razie wstrzymuje się z obniżkami.

Również i inni ostrożnie podchodzą do kwestii obniżania opłat. – W BM Pekao przyjęliśmy strategię budowania wartości dla naszych klientów w sposób stabilny i długoterminowy. Mamy specjalną ofertę skierowaną do klientów zainteresowanych szerokim spektrum rynków zagranicznych, którzy poszukują np. dywersyfikacji swoich inwestycji pod kątem geograficznym. Posiadają oni różnej wielkości oszczędności, chcemy, aby każdy, bez względu na zasobność portfela, mógł na równych warunkach skorzystać z tej oferty, nie przez trzy miesiące, ale długoterminowo – podkreśla Mariusz Kiełczykowski, zastępca dyrektora w BM Pekao, gdzie minimalna prowizja na rynku amerykańskim waha się od 21 do 41 USD. – Analizując wyniki, wzrost liczby klientów korzystających z tej usługi oraz wzrost wolumenów obrotów na rynkach zagranicznych, oceniamy, że takie podejście jest dla nas właściwe – dodaje Kiełczykowski.

Czytaj więcej

Wojna cenowa DM BOŚ i BM mBanku. A klient korzysta

Na ruch ze strony DM BOŚ oraz BM mBanku nie zamierza także odpowiadać BM Alior Banku, gdzie stawka minimalna wynosi 5 USD. – Uważnie przyglądamy się konkurencji i zauważyliśmy próby powielania strategii cenowej między dwoma podmiotami. Jednakże, znając od podszewki strukturę kosztów, jakie ponoszą polscy brokerzy przy realizacji transakcji klientów na giełdach zagranicznych, uważamy taki ruch jako działanie o charakterze krótkoterminowym. Nie zamierzamy obniżać minimalnych prowizji na kilka tygodni, aby za chwilę podnosić ceny. Traktujemy naszych klientów fair i gdzie indziej szukamy przewagi i ich zaufania – przede wszystkich w jakości świadczonych usług. Natomiast nie ukrywamy, że na bieżąco analizujemy naszą ofertę cenową i nie wykluczamy zmian w przyszłości, a jeżeli takowe się pojawią, będą zmianami długoterminowymi. Od początku wprowadzenia usługi giełd zagranicznych stawiamy przede wszystkim na jakość serwisu, technologię i szerokość oferty – podkreśla Michał Madej, dyrektor działu IT i projektów w Alior Banku.

Oglądanie cennika

Opłaty na tapetę wzięło natomiast Santander BM. Na konkrety trzeba jednak poczekać. – Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest stałe rozwijanie oferty rynków zagranicznych, dlatego sukcesywnie dodajemy kolejne elementy – czy to nowe instrumenty, czy usługi dodatkowe. Obecnie pracujemy nad zwiększeniem atrakcyjności także w najbardziej newralgicznym dla wielu inwestorów aspekcie, czyli wysokości prowizji. W tej chwili jest zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach – przekażemy je jak tylko będzie to możliwe – mówi Dariusz Strzyżewski, zastępca dyrektora Santander BM, gdzie prowizja minimalna na rynku amerykańskim wynosi 12 USD.

Biura maklerskie
Akcjonariusze XTB wstrzymują oddech. Czym zaskoczy spółka?
Biura maklerskie
Wzrosty na GPW są do utrzymania. Słabsze może być II półrocze
Biura maklerskie
Korektę rynkową można uznać już za zakończoną?
Biura maklerskie
Czy maklerzy już na dobre zakotwiczyli w strukturach banków?
Biura maklerskie
Nowe, maklerskie posiłki
Biura maklerskie
Polskim brokerom marzą się kryptowaluty. Doczekają się przyzwolenia od nadzorcy?