[b]Kończy się czwarty kwartał – jaki on był dla spółki? Jakie są oczekiwania na przyszły rok?[/b]
Najtrudniejszy czas mamy za sobą. Czwarty kwartał będzie znacząco lepszy niż trzeci, a w kolejnych spodziewam się już dodatniego tempa wzrostu przychodów. Szacuję, że w 2010 roku nasza grupa zanotuje już około 600 mln zł sprzedaży (po trzech kwartałach jest ponad 234 mln zł – red.).
[b]Czy te szacunki mają już pokrycie w zleceniach?[/b]
Przyszłoroczne zakontraktowanie z samego budownictwa kubaturowego wynosi około 400 mln zł. Do tego trzeba doliczyć budownictwo drogowe i dział produkcyjny, co już na dzisiaj daje łącznie 500 mln zł. Kontrakty będą rentowne. Konserwatywnie zakładamy, że w przyszłym roku możemy nie odnotować sprzedaży w Rosji. Nasi partnerzy wciąż mają kłopoty z finansowaniem projektów budowlanych. Nie rezygnujemy jednak z rosyjskiego rynku i utrzymujemy tam oszczędne struktury. Realizacja przez nas dużego projektu w Petersburgu wciąż jest aktualna (budowa obiektu hotelowo-biurowego o wartości ponad 50 mln euro – red.).
[b]Czy sytuacja w branży już na tyle się ustabilizowała, by zarząd opublikował prognozy?[/b]