Moja kariera w budownictwie jest naturalna. Skończyłem technikum budowlane i studia budowlane na Politechnice Białostockiej – mówi krótko Jan Mikołuszko, prezes Unibepu z Bielska Podlaskiego. Jego rodzina kontroluje ponad 27 proc. akcji tej firmy. Przy piątkowym kursie pakiet ten wart jest prawie 52 mln zł.
[srodtytul]Pierwsza przygoda z giełdą [/srodtytul]
Mikołuszko jako największy sukces wymienia sprywatyzowanie i wprowadzenie na giełdę Przedsiębiorstwa Budownictwa Rolniczego z Bielska Podlaskiego, późniejszego Unibudu, którego był dyrektorem, a potem prezesem. Unibud trafiał na GPW w 1997 r. – Firma zaczęła od budowy ferm, a potem realizowała obiekty w centrum Warszawy i zagraniczne zlecenia – mówi Mikołuszko. Szybko rozwijającym się Unibudem zainteresował się Budimex. Spółka kierowana przez Mikołuszkę była jedną z pięciu firm, które w 1999 roku się połączyły. Konsolidacja objęła Unibud, Budimex Poznań, Mostostal Kraków, Budimex i niegiełdowy Dromex. Powstał „duży” Budimex i cztery centra generalnego wykonawstwa. Mikołuszko został prezesem Budimeksu Unibud, potem wiceprezesem Budimeksu Dromeksu. – Praca w Warszawie była bardzo ciekawa, ale było w tym też trochę horroru. Ciągła, niekończąca się restrukturyzacja, nieoczekiwane zmiany już ustalonych strategii. Zaczynałem tracić twarz wśród współpracowników. To mnie zmęczyło – komentuje Mikołuszko.
[srodtytul]Inwestycja życia[/srodtytul]
Wzorując się na autobiografii Lee Jacocca, który w wieku 54 lat został odwołany z funkcji dyrektora generalnego bardzo dobrze prosperującego Forda i poszedł do upadającego Chryslera, by go podźwignąć z zapaści, Mikołuszko doszedł do wniosku, że w wieku 53 lat może zacząć od nowa.