Oscylator stochastyczny – dwie kreski i wiele sygnałów

Przybliżamy kolejne narzędzie pomagające identyfikować punkty zwrotne w trendzie bocznym. Tym razem omawiamy wolny oscylator stochastyczny.

Publikacja: 07.05.2013 11:30

Oscylator stochastyczny – dwie kreski i wiele sygnałów

Foto: GG Parkiet

Ostatnie dwa artykuły z cyklu „ABC inwestowania" poświęcone były narzędziom analizy technicznej służącym do gry wbrew trendowi. Omówiłem linie wsparcia i oporu, oscylator RSI oraz wskaźnik impetu ROC. Czas na zaprezentowanie ostatniego wskaźnika, który pomaga identyfikować punkty zwrotne na rynku będącym w fazie konsolidacji. Mowa o wolnym oscylatorze stochastycznym, spopularyzowanym w latach 50. ubiegłego stulecia przez znanego amerykańskiego tradera Goerge'a Lane'a.

Szukamy przecięć

Budowa oscylatora stochastycznego jest trochę bardziej skomplikowana niż RSI czy ROC. Wskaźnik ten składa się bowiem z dwóch linii. Pierwsza to %K. Jest to różnica dzisiejszej ceny zamknięcia i najniższej ceny z ostatnich dni podzielona przez różnicę najwyższej ceny z ostatnich dni i najniższej ceny z tego samego okresu. Druga linia to %D i jest to trzydniowa średnia krocząca %K. Obie linie tworzą szybki oscylator stochastyczny, który z racji swojej wrażliwości jest stosowany bardzo rzadko. Wygładzając obie linie trzydniową średnią kroczącą, otrzymujemy ostateczną wersję wskaźnika, czyli wolny oscylator.

Aby matematyczny język i ilość wygładzeń nie odstraszyły czytelnika, wyjaśnijmy na przykładzie, jak działa omawiany wskaźnik. Załóżmy, że ostatnia sesja dla akcji spółki X zamknęła się na poziomie 30 zł, a najwyższa i najniższa cena z interesującego nas okresu to odpowiednio 50 zł i 20 zł. Dla takich danych linia %K przyjmie następującą wartość: (30-20)/(50-20)=0,33. Linie %K i %D przyjmują wartości od 0 do 100. Oscylując między tymi poziomami, pokazują, kiedy rynek jest wyprzedany (zbliżenie do linii 0) i wykupiony (zbliżenie do linii 100). Oprócz wskazywania stref, w których kończy się przewaga popytu lub podaży, bardzo istotne są przecięcia obu linii. %K jest linią sygnalną. Jeśli przebija od dołu %D, powstaje wskazanie kupna. Gdy %K spada poniżej %D, generuje sygnał sprzedaży. Najbardziej wiarygodne są te sygnały, które powstają w strefach wyprzedania i wykupienia.

Wielofunkcyjny wskaźnik

George Lane zalecał uważne obserwowanie linii wskaźnika. W jego opinii sposób, w jaki %K skrzyżuje się z %D, ma bardzo duże znaczenie. Ekspert wyróżniał m.in. przecięcia lewo- i prawostronne. Pierwsze powstaje, gdy %K przetnie %D po lewej stronie od szczytu lub dołka %D, czyli zanim %D zmieni kierunek. Drugie powstaje, gdy %K przetnie %D po prawej stronie szczytu lub dołka i jest uznawane za sygnał bardziej wiarygodny.

Lane wyróżniał również dwie formacje świadczące o sile rynku – kolano i ramię. Pierwsza powstaje, gdy %K przetnie od dołu %D, cofnie się lekko w dół (ale nie dojdzie do %D) i znów ruszy w górę. Taki układ można traktować jako oznakę silnego rynku. Ramię powstaje w analogiczny sposób podczas ruchu w dół i oznacza, że rynek jest słaby.

Wolny oscylator stochastyczny, podobnie jak RSI, jest również wykorzystywany do szukania dywergencji pomiędzy nim a wykresem ceny. Jeśli kurs osiąga nowe ekstremum, a oscylator tego nie potwierdza, mamy do czynienia z zapowiedzią odwrócenia trendu. Istnieją dwa rodzaje dywergencji – pozytywna i negatywna. Pierwsza powstaje wtedy, gdy kurs osiąga nowe minimum (kolejny niżej położony dołek), a linie oscylatora nie pogłębiają poprzednich dołków. Z negatywną mamy do czynienia, gdy cena wspina się na nowy szczyt (kolejne wyższe maksimum), a oscylator nie tworzy nowego maksimum. Pozytywna dywergencja jest sygnałem kupna, a negatywna sygnałem sprzedaży.

[email protected]

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"