Ale czemu to właśnie ja mam zarobić na rynku? To podstawowe pytanie powinien sobie zadać każdy, kto chce samodzielnie inwestować swoje pieniądze. Każda transakcja ma drugą stronę (tj. jeżeli ja kupuję, to ktoś właśnie sprzedał), a każdy instrument finansowy (akcje, obligacje, waluty, surowce itd.), który wybierzemy, będzie najpewniej obserwowany przez wiele par oczu, w tym profesjonalistów, dla których jest to pełnoetatowa praca.
Z tych dylematów zrodziła się akademicka koncepcja rynków efektywnych zachęcająca do inwestowania pasywnego (czyli kupujemy instrument finansowy, który przybliża określony rynek, np. akcji albo obligacji, i mamy dzięki temu taki wynik jak średni inwestor na tym rynku). Jej zwolennicy uważają, że z uwagi na liczbę zaangażowanych inwestorów obecna cena rynkowa odzwierciedla wszystkie znane informacje na temat danego instrumentu finansowego, zatem nie ma sensu zajmować się analizą techniczną/fundamentalną. Przyszłe ruchy cen są niemożliwe do przewidzenia.
Podobnie jak większość aktywnych inwestorów nie zgadzam się z tym poglądem i uważam, że warto szukać własnych przewag inwestycyjnych i walczyć o coś więcej niż tylko średni wynik. Gdzie zatem szukać?
1. Koncentracja
Najłatwiej jest wygrywać na własnym boisku. Inwestor indywidualny, który chce poświęcać na inwestowanie ok. godziny dziennie, powinien skoncentrować się na wąskiej grupie instrumentów finansowych aby móc śledzić wszystko, co jest z nimi związane. Chcesz inwestować w akcje? Zacznij od jednego sektora, poznaj wszystkie spółki, zrozum różnice między nimi. Surowce? Zacznij od jednego rynku i daj sobie czas na zrozumienie go. Pamiętaj, że są ludzie, którzy całą karierę zawodową poświęcają przewidywaniu ceny ropy naftowej.
2. Wiedza specjalistyczna
Warto wykorzystywać w inwestowaniu wiedzę zdobytą w innych dziedzinach. Pracujesz w branży chemicznej? Studiujesz chemię? Dużo łatwiej będzie ci zrozumieć spółki chemiczne niż przeciętnemu inwestorowi. Pasjonujesz się grami komputerowymi? Umiesz ocenić po przedpremierowych filmikach z gameplayu, czy gra będzie dobra? Wspaniale, masz przewagę, którą możesz wykorzystać w inwestowaniu (na warszawskim parkiecie jest sześć sporych spółek produkujących gry komputerowe).