Co kiepska dynamika PKB oznacza dla notowań

Tak słabego wzrostu gospodarczego, jak w III kwartale nie było od trzech lat. Sprawdzamy, co w przeszłości oznaczało dla inwestorów zejście dynamiki PKB poniżej 3 proc. Wnioski okazują się zaskakujące.

Aktualizacja: 06.02.2017 13:12 Publikacja: 27.11.2016 08:59

Co kiepska dynamika PKB oznacza dla notowań

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Najnowsze, wstępne dane na temat zmian polskiego PKB w III kwartale wywołały lawinę komentarzy. Nic dziwnego, bo roczna dynamika na poziomie 2,5 proc. jest mało imponująca – przecież na początku roku spora część ekonomistów snuła wizje boomu dzięki wspomaganej przez „sterydy" (500+) konsumpcji. Rzeczywistość wygląda inaczej: 2,5 proc. to wynik najsłabszy od trzech lat.

Wobec takiego odczytu nie sposób przejść obojętnie. Jedną z bezpośrednich konsekwencji może być szybszy wzrost wskaźnika dług/PKB, który już w poprzednim, II kwartale podskoczył do 53,8 proc. (poziom najwyższy od 2,5 roku, kiedy to znacjonalizowano połowę oszczędności emerytalnych zgromadzonych w OFE). Perspektywa wzrostu „sztywnych" wydatków w połączeniu ze spowolnieniem gospodarczym to kombinacja, która nieuchronnie oznaczać musi pogarszanie się wskaźników zadłużenia. Dojście do unijnej granicy 60 proc. PKB nie będzie na szczęście kwestią najbliższej przyszłości, ale scenariusz osiągnięcia tego progu w perspektywie kilku lat staje się bardziej prawdopodobny.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy