Wiener Boerse (Vienna Stock Exchange) długo była uznawana za głównego konkurenta GPW w Europie Środkowo-Wschodniej. O ile Wiedeń w pewnym momencie zdobył przewagę w ekspansji regionalnej, o tyle później dał się przegonić Warszawie pod względem kapitalizacji oraz liczby notowanych spółek. Obecnie rywalizacja między GPW i Wiener Boerse nie jest już aż tak widoczna, ale wiedeński rynek wciąż ma siłę, by przyciągać emitentów z naszego regionu, w tym polskie spółki. – Naszym mottem jest: świat dla Austrii, Austria dla świata. Dążymy do zwiększenia znaczenia Wiener Boerse jako ważnego hubu w krajobrazie europejskiego rynku kapitałowego. Z jednej strony będziemy prowadzić intensywniejszy marketing austriackich akcji oraz usług zapewnianych przez Wiener Boerse, a z drugiej będziemy znacząco wzmacniać naszą ofertę dla austriackich inwestorów – stwierdził na początku czerwca Christoph Boschan, prezes Wiener Boerse.
Regionalna sieć
Wiener Boerse szczyci się długą tradycją. Pierwszą giełdę w Wiedniu założono w 1771 r. na mocy edyktu cesarzowej Marii Teresy, co czyni miejscowy rynek kapitałowy jednym z najstarszych na świecie. Giełda wiedeńska rozpoczęła swoją powojenną działalność w 1948 r., a w 1999 r. została w pełni sprywatyzowana. Jej właścicielem jest grupa giełdowa CEESEG, której największymi akcjonariuszami są: UniCredit Bank Austria (13,36 proc.), Erste Group Bank (11,3 proc.), Vienna Insurance Group (7,79 proc.), Raiffeisen Bank International (6,97 proc.), Oesterreichische Kontrollbank (6,6 proc.) i UNIQA Insurance Group (6,04 proc.). Znaczna większość udziałowców to austriackie instytucje finansowe. CEESEG jest właścicielem nie tylko giełdy wiedeńskiej, ale również praskiej. Przez pewien czas należały do tej grupy również parkiety w Budapeszcie i Lublanie. Sama Wiener Boerse jest operatorem zarówno wiedeńskiego rynku papierów wartościowych, jak i giełdy energii EXXA.
Kapitalizacja Wiener Boerse sięgała na koniec czerwca 114,3 mld euro, czyli miejscowy rynek jest nieco mniejszy od warszawskiej GPW (158,3 mld euro) czy dublińskiej Irish Exchange (119 ,1 mld euro). ATX, czyli jej główny indeks, radził sobie w ostatnich miesiącach dosyć dobrze. Zyskał od początku roku 24 proc., a przez ostatnich 12 miesięcy wzrósł o prawie 50 proc. Trzeba jednak pamiętać, że blisko połowę jego wagi stanowią akcje trzech spośród 20 jego spółek: Erste Banku, koncernu naftowego OMV i Telekomu Austria.
Na giełdzie w Wiedniu notowanych było na koniec czerwca 247 spółek, z czego aż 177 zagranicznych. Pod względem ogólnej liczby spółek Wiener Boerse pozostaje w tyle za Warszawą (887) czy Frankfurtem (451), ale pod względem liczby zagranicznych emitentów prześcignęła giełdę w Luksemburgu czy też rynki z grupy Euronext. Nie ma tam obecnie notowanych papierów spółek z Polski, ale są m.in. papiery firm z USA, Wielkiej Brytanii, Chin, Izraela, ze Słowenii czy z Francji. Średnie miesięczne obroty na wiedeńskim rynku akcji sięgały w pierwszym półroczu 5,95 mld euro. Wiener Boerse szczyci się tym, że 4/5 obrotów jest generowanych przez inwestorów z zagranicy. Z opublikowanych przez nią danych za 2016 r. wynika, że wśród inwestorów instytucjonalnych obracających akcjami spółek z indeksu ATX tylko 19,6 proc. stanowiły transakcje z udziałem inwestorów austriackich. Na inwestorów z USA przypadało wówczas 27,7 proc. , na brytyjskich 13,3 proc., na norweskich 7,3 proc., na francuskich 6,6 proc., na niemieckich 6 proc., a na polskich 2 proc. Spośród 78 członków giełdy aż 50 to instytucje zagraniczne (w tym jedna czeska i jedna rumuńska). Wiener Boerse dostarcza usług oraz współpracuje na różne sposoby z parkietami w: Budapeszcie, Bukareszcie, Belgradzie, Sarajewie, Banja Luce, Zagrzebiu, Lublanie, Podgoricy, Skopje, Sofii, Istambule, Kijowie, Ałmacie, Dubaju, Szanghaju i Tokio. Lubi się prezentować inwestorom jako „brama do Europy Środkowo-Wschodniej".
Droga do IPO
Na Wiener Boerse można wejść przez rynki o dwóch reżimach regulacyjnych. Unijnymi regulacjami objęte są Rynek Oficjalny i Drugi Rynek Regulowany. Obok nich funkcjonuje rynek regulowany tylko przez giełdę, funkcjonujący jako MTF (wielostronna platforma obrotu). By znaleźć się na Rynku Oficjalnym, spółka musi być warta nominalnie co najmniej 2,9 mln euro, a wartość nominalna jej akcji przeznaczonych do free-floatu musi wynosić przynajmniej 725 tys. euro. Na Drugi Rynek Regulowany mogą wejść spółki warte co najmniej 725 tys. euro, przeznaczające na free float akcje warte nominalnie 128,25 tys. euro. Spółka chcąca zadebiutować na Rynku Oficjalnym musi istnieć od co najmniej trzech lat i przedstawiać w tym okresie sprawozdania finansowe. W przypadku Drugiego Rynku Regulowanego okres ten jest skrócony do roku (Wiener Boerse wskazuje jednak, że możliwe są wyjątki od regulacji dotyczących minimalnego okresu istnienia spółki). Wymagania dotyczące prospektu emisyjnego są takie same jak na innych rynkach w Unii Europejskiej. Spółka wchodząca na Wiener Boerse jest przypisywana do jednego z trzech segmentów rynku (zależnie od tego, w jakim stopniu spełnia wymogi): prime market, mid market lub standard market.