W minione 12 miesięcy Skarbiec Market Opportunities zarobił prawie 30 proc., co czyni go jednym z najlepszych funduszy absolutnej stopy zwrotu w tym okresie. Co dokładnie zadziałało w portfelu?
Dobrze działa w nim selekcja w połączeniu z koncentracją, która jest wyższa niż w tradycyjnym portfelu akcji. Benchmarkowe fundusze akcji z reguły mają znacznie niższe zaangażowanie w jednego emitenta. Pojedyncza spółka może zajmować do 10 proc. aktywów portfela – takie są limity ustawowe dla funduszu otwartego. My w przypadku pojedynczych pozycji wykorzystujemy tę koncentrację. Dzięki temu, że nie wiąże nas żaden benchmark, „odklejamy" się od szerokiego rynku. Poszukujemy niszowych pomysłów w różnych sektorach. Mimo stosunkowo niskiej alokacji w akcje znajdujemy pomysły inwestycyjne, które mogą dostarczać uczestnikom niezłych stóp zwrotu.
Jakie to pomysły?
Na przykład KAZ Minerals. To spółka, na którą pierwszy raz zwróciłem uwagę w 2013 r. Miała wtedy duży program inwestycyjny do przeprowadzenia, ceny surowców nurkowały. Na inwestycję zdecydowaliśmy się dopiero w 2016 r., po tym jak jej notowania załamały się o 90 proc. Program inwestycyjny był na ukończeniu, spółka szacowała, że zwiększy wydobycie miedzi, złota i srebra 3,5-krotnie, tymczasem była wyceniana jak bankrut. W przypadku KAZ Minerals siły zadziałały podwójnie – zarówno od wewnątrz, jak i od strony rynkowej. Ceny surowców zaczęły rosnąć, a ogromne zadłużenie spółki przestało już przeszkadzać akcjonariuszom, bo są przekonani, że gotówka pochodząca z bieżącej działalności wystarczy na obsługę zobowiązań.
To są właśnie te „opportunities", czyli okazje zawarte w nazwie funduszu?