W jakim miejscu jest dziś rynek, jeśli chodzi o model współpracy TFI i dystrybutorów? Wciąż toczy się na ten temat dyskusja środowiska funduszy z KNF?
W Polsce dość rygorystycznie zostały wprowadzone rozwiązania implementujące MiFID II. Dobrze, że UKNF, publikując ostatnie stanowiska, chce rozwiązać bieżące problemy, które się pojawiały w obszarze dystrybucji funduszy. Natomiast dyskusja o kształcie docelowego modelu dystrybucji nie została zakończona. Najbardziej pilne wątpliwości udało się wyjaśnić, m.in. poprzez dopuszczenie możliwości pobierania marż przez dystrybutorów – co jest ważne, ponieważ przerwało to impas w relacjach fundusz–dystrybutor. Obecnie rzeczywiście toczą się rozmowy, jesteśmy jednak cały czas w innym miejscu niż pozostałe kraje europejskie. Wielokrotnie przytaczaliśmy przykład schematu, który działa w Luksemburgu i jest z powodzeniem stosowany w wielu innych krajach. Widzimy przestrzeń do rozmów z KNF i urząd również z tej przestrzeni stara się korzystać. Mamy nadzieję, że w drodze kreatywnej dyskusji osiągniemy pożądany konsensus.
Samo „docieranie" obecnych rozwiązań trwa już ponad rok. Czy KNF zgodzi się na propozycje Izby?
Porozumienie powinno być wspólne i zadowalające dla wszystkich, a przede wszystkim musi uwzględniać interes klienta oraz potrzebę rozwoju tej części gospodarki. Rozmowy trwają długo, ponieważ problem nie jest łatwy do rozwiązania, a skutki przyjęcia niewłaściwej ścieżki mogą wszystkich dużo kosztować. Bez wątpienia nasze propozycje musiałyby pociągnąć za sobą zmiany legislacyjne, zarówno w ustawie, jak i w rozporządzeniu. Bez nich wprowadzenie określonych rozwiązań będzie niemożliwe. Biorąc pod uwagę zapisy w strategii rozwoju rynku kapitałowego (SRRK), takie jak m.in. chęć Ministerstwa Finansów do usuwania przykładów goldplatingu, mamy nadzieję, że zmiany w zakresie dystrybucji funduszy przyspieszą. Te rozwiązania wciąż, wbrew pozorom, pozostają skomplikowane.
Czy w ramach obecnych przepisów mniejsi dystrybutorzy mogą się rozwijać?