Działalność Mabionu opiera się na dwóch filarach. W pierwszym z tych obszarów, które rozwijamy od lat, będziemy się nadal koncentrować na własnych lekach biologicznych, w tym w szczególności na rozwoju, rejestracji oraz komercjalizacji leku Mabion CD20. Mówiąc to, chciałbym podkreślić, że nasze priorytety średnio- i długoterminowe ulegają naturalnej ewolucji. W najbliższych tygodniach będziemy się koncentrować na ocenie atrakcyjności portfolio Mabionu w tych nowych warunkach. Może to skutkować zmianami w planach rozwoju na najbliższe lata. Mam tutaj na myśli racjonalizację portfolio i dostosowanie harmonogramów prac rozwojowych, mając na uwadze nowe uwarunkowania, jakie niesie ze sobą kontrakt z firmą Novavax, tzn. ograniczenie naszych wolnych mocy produkcyjnych i absorpcję zasobów kadrowych. O ewentualnych zmianach będziemy informować niezwłocznie, gdy tylko zakończymy analizy.
Drugi filar, który właśnie energicznie budujemy, to działalność jako CDMO (ang. contract development and manufacturing organization, usługi kontraktowego rozwoju i wytwarzania – red.), w ramach którego nastąpiło podjęcie współpracy z firmą Novavax. Należy tutaj podkreślić istotną zmianę, jaką niesie realizacja tego kontraktu z perspektywy akcjonariuszy. Dotychczas Mabion realizował projekty, które dawały spółce perspektywę generowania znacznych przychodów w horyzoncie długoterminowym. Realizacja kontraktu jako CDMO powoduje, że ta perspektywa przychodów znacznie się skraca. Będą one generowane już w 2022 r. oraz powtarzalnie przez co najmniej najbliższe cztery lata. Oznacza to również znacznie silniejszy potencjał sięgania po finansowanie dłużne celem dodatkowego zwiększenia mocy produkcyjnych, a tym samym potencjał poszukiwania dalszych globalnych partnerstw i umów wytwarzania kontraktowego w kolejnych latach.
Wasza spółka jest na etapie poszukiwania inwestora strategicznego. Jakie jest zainteresowanie? Płynie raczej od inwestorów branżowych czy finansowych?
Pandemia utrwaliła atrakcyjność branży z perspektywy inwestorskiej. Mabion, jako jedna z wiodących firm biofarmaceutycznych w regionie, jest dostrzegany i obserwowany przez tych inwestorów – zarówno branżowych, jak i finansowych.
Jesteśmy w dialogu z grupą zainteresowanych inwestorów, natomiast z uwagi na wrażliwość i konkurencyjność procesu nie możemy ujawniać więcej szczegółów. Nasza powściągliwość w komunikacji w tym zakresie nie jest unikalna, ale raczej charakterystyczna dla tego typu procesów.
Jak widzi pan Mabion za kilka lat, jaką kapitalizację może mieć spółka?
Nie jestem w stanie odnieść się do przyszłej kapitalizacji – mogę natomiast wspomnieć, że jestem akcjonariuszem spółki, który wierzy w dalszy wzrost jej wartości, i potwierdzam to systematycznie, zwiększając zaangażowanie w akcje. Po ogłoszeniu umowy z Novavaksem dokupiłem kolejny pakiet ponad 1200 akcji (transakcja z 15 października 2021 r.). Inni członkowie zarządu są również akcjonariuszami spółki, co jednoznacznie wskazuje, że razem widzimy przestrzeń do istotnego zwiększenia jej wartości w przyszłości.
Mabion pod lupą
Biotechnologiczna spółka zadebiutowała na NewConnect w 2010 r. (kurs odniesienia na pierwszą sesję wynosił 12 zł). Trzy lata później przeniosła notowania na rynek główny (przeprowadzając ofertę publiczną z ceną akcji wynoszącą 15 zł). Obecnie wycena spółki sięga 1,3 mld zł (kurs oscyluje w okolicach 78 zł). Rada nadzorcza Mabionu w maju 2021 r. powołała Krzysztofa Kaczmarczyka na prezesa. Kaczmarczyk jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej. W latach 2006–2020 pełnił funkcję członka rad nadzorczych ponad 30 spółek notowanych na GPW. Uczestniczył w pozyskiwaniu inwestorów strategicznych dla takich firm, jak Polish Energy Partners, Robyg, Integer, Magellan czy CP Energia. Pracował jako doradca zarządu KGHM.