Biotechnologiczna spółka jest w trudnej sytuacji finansowej, a sprawą niecierpiącą zwłoki jest pozyskanie finansowania na kontynuowanie działalności. Umowa z akcjonariuszem ma charakter niewiążący, dlatego rynek dość ostrożnie podchodzi do tej informacji. W pierwszej fazie wtorkowego handlu akcje Mabionu zwyżkowały o blisko  2 proc., ale nie towarzyszył temu zbyt duży obrót.

Mabion potrzebuje gotówki i nowych kontraktów

Z umowy wynika, że pożyczka będzie oprocentowana stałą roczną stopą procentową i zostanie przeznaczona na poprawę płynności finansowej spółki oraz cele korporacyjne. – Term Sheet przewiduje możliwość konwersji udzielonej pożyczki na akcje spółki, w dowolnym momencie, na wniosek Twiti Investments, po cenie akcji uwzględniającej 20 proc. dyskonta – wyjaśnia Mabion w komunikacie.

Spółka wyjaśnia, że pozyskanie pożyczki zapewni możliwość realizacji bieżących działań operacyjnych oraz utrzymania gotowości i zdolności do realizacji nowych kontraktów. Pozyskanie nowych zamówień jest kluczowe dla spółki z uwagi na niski poziom przychodów, co przekłada się na straty operacyjne i pogarsza sytuację gotówkową. Głęboka luka w przychodach, która pojawiła się w II połowie 2024 r. to efekt zakończenia kontraktu produkcyjnego dla Novavaxu. Spółka próbuje ją zasypać nowymi zleceniami, ale ich pozyskanie okazuje się nie lada wyzwaniem.