Pytania do... Piotra Łopaciuka

analityka BM PKO BP, najlepszego analityka bez podziału na kategorie

Publikacja: 09.01.2022 12:18

Pytania do... Piotra Łopaciuka

Foto: materiały prasowe

Czy z perspektywy analityka rok 2021 był łatwiejszy niż 2020 r.? Coś pana zaskoczyło?

To były dwa ciekawe lata z dużą zmiennością na rynku. Rok 2021 raczej nie był zaskakujący, pandemia wzmocniła i przyspieszyła zmiany zachodzące na świecie, ale nie wpłynęła na ich kierunek. Na rynkach kapitałowych było sporo optymizmu, co współgrało z ożywieniem nastrojów w gospodarce. Niepewność związana z pandemią skłaniała do dłuższego utrzymywania niskiego poziomu stóp procentowych. To w połączeniu ze wzrostem gospodarczym nakręciło inflację – raczej gremialnie spodziewaną, choć pewnie bijącą oczekiwania.

Czy tak doświadczony analityk pracuje według sprawdzonych schematów czy może ta praca to cały czas coś nowego?

Uważam, że w pracy analityka schematy są niekorzystne. Zawsze starałem się „uciekać" w nowe obiekty zainteresowania. Dobrze jest poszerzać wiedzę o inne obszary tematyczne i geograficzne. To daje nową perspektywę w spojrzeniu na bieżąco analizowane sektory i bardzo ułatwia pracę. Nie wierzę w skuteczność „wąskiej" analizy danej spółki czy sektora – nawet jeśli poparta jest głęboką wiedzą. Ponadto w ten sposób można uniknąć „wypalenia" zawodowego.

Co może przynieść ten rok w branżach, które pan analizuje?

Sektor gier ma za sobą trudniejszy rok. Na świecie rośnie konkurencja, w czym pomagają coraz potężniejsze „otwarte silniki" – Unreal i Unity. Najlepiej sprzedająca się w 2021 r. nowa gra na PC („Valheim") została stworzona przez pięć osób na silniku Unity. Na rynku gier mobilnych również widać nasycenie. Obserwuję brak nowych sukcesów nawet największych światowych firm i rosnące ceny pozyskania graczy. W Polsce ciążyć może szybki wzrost kosztu produkcji. Korekta wycen w 2021 r. była moim zdaniem uzasadniona. Ponieważ był to spadek z wysokich poziomów, trudno o huraoptymizm, choć wyceny są bardziej racjonalne, a branża jest acykliczna. Jeśli chodzi o sektor przemysłowy, to ma za sobą dobry rok zarówno jeśli chodzi o ceny akcji, jak i wygenerowane wyniki. Przed nami dużo zagrożeń – przede wszystkim spowolnienie popytu. W drugiej połowie 2020 i w 2021 r. ludzie kupowali dużo (z wyjątkiem samochodów), a być może będą musieli się zmierzyć ze spadającym realnym budżetem domowym, dodatkowo obciążonym droższym kredytem. Firmy obawiające się ciągłości produkcji zainwestowały w wysokie zapasy. Do tego należy dodać wzrost kosztów i potencjalne wahania cen surowców. Pod koniec 2022 r. inflacja może gasnąć, ale niestety razem z popytem. Na szczęście w drugiej połowie zeszłego roku rynek był ostrożny wobec sektora przemysłowego i wyceny są racjonalne. Uważam, że oba te sektory nie zachwycą, jeśli chodzi o nominalny wzrost cen akcji w 2022 r. Z drugiej strony powinny się wyróżniać na plus na tle szerokiego rynku w Polsce. W tej chwili nie jestem jednak nastawiony optymistycznie.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie