Sytuacja byłaby inna, gdyby nie grudzień. W ostatnim miesiącu roku przybyło zaledwie 800 mln zł depozytów terminowych i aż 20,2 mld zł bieżących.
– Grudzień to miesiąc, w którym konsumenci skłonni są zwiększać swoje wydatki związane z zakupami świątecznymi oraz przygotowaniami do tego okresu. W obecnym roku zaobserwowaliśmy, że Polacy postanowili podejść do swoich finansów z większą rozwagą, co przełożyło się na kontynuację praktyki oszczędzania także w trakcie tego okresu – zauważa Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
– W końcu grudnia gospodarstwa domowe dysponowały na rachunkach bankowych środkami w wysokości 1202,65 mld zł. Były one o 20,96 mld i 1,77 proc. wyższe niż miesiąc wcześniej i o 123,69 mld zł, tj. 11,5 proc. większe niż przed rokiem (w listopadzie roczna dynamika tych depozytów wynosiła również 11,5 proc.). W ostatnich latach grudzień przynosił – sięgające około 16–20 miliardów złotych – wzrost depozytów ludności. To czas wyższych pensji (o ich ruchome składniki). Tegoroczny wzrost poziomu środków okazał się więc zbliżony do oczekiwanego. Co ciekawe, został on osiągnięty, mimo że grudniowy poziom płac był niższy niż w prognozach. Gospodarstwa domowe zmniejszyły (w porównaniu z ubiegłymi latami) intensywność wydatków w okresie świątecznym – analizuje Piotr Soroczyński.
Ogromny rozziew pomiędzy wzrostem depozytów bieżących a terminowych w grudniu może (ale nie musi) świadczyć o postępującym zniechęceniu do coraz niżej oprocentowanych lokat. Dynamika ich przyrostu była wysoka do maja, potem zaczęła maleć, zwłaszcza w kontekście dwóch obniżek stóp procentowych NBP. Wspomniane zmniejszenie świątecznych wydatków może sugerować przygotowywanie się do wzmożonych wydatków. Być może po części związanych z popytem na nieruchomości, po części z korzystaniem z kończących się w miarę dobrych promocji na kontach oszczędnościowych.
W grudniu zwiększył się poziom gotówki w obiegu – o 2,41 mld zł, tj. 0,67 proc. do kwoty 362,60 mld zł. Jednocześnie okazał się on o 8,90 mld zł i 2,5 proc. wyższy niż przed rokiem (w listopadzie był wyższy niż przed rokiem o 1,6 proc.). – Po grudniu zazwyczaj oczekuje się niewielkiego wzrostu poziomu gotówki w obiegu. Jednak równocześnie w ostatnich miesiącach wyraźnie spada udział gotówki w podaży pieniądza. Jest to oczekiwane.
