Polacy korzystają przede wszystkim z takich narzędzi finansowych, które uważają za bezpieczne. To, czy dany instrument jest opłacalny, jest drugorzędne.
Aż 68 proc. respondentów uważa, że oszczędzanie, rozumiane jako odkładanie części swoich pieniędzy w banku na koncie lub lokacie, nie jest obecnie opłacalne. Narzędzia inwestycyjne, bez względu na poziom ryzyka, są niepopularne. 7 proc. badanych nie jest w ogóle zainteresowanych produktami inwestycyjnymi i nic nie jest w stanie przekonać ich do przeznaczenia na nie części oszczędności. Znaleźć ich można w każdej grupie dochodowej.
Brak wiedzy
Niezależnie od wysokości bieżących dochodów do zapewnienia sobie poczucia finansowego bezpieczeństwa potrzebujemy dużych kwot. Średnia wartość minimalnej poduszki finansowej wskazywana przez badanych to aż 69 tys. zł – wynika z badania BGŻOptima.
Skoro nade wszystko oszczędności mają służyć bezpieczeństwu, nie można się dziwić, że Polacy mają bardzo wysoką awersję do inwestycji z powodu wiążącego się z nimi – w ich przekonaniu – ryzyka. Sytuacji nie poprawia świadomość, że na temat inwestowania wiemy niewiele.
Aż 83 proc. respondentów zgadza się ze stwierdzeniem, że aby inwestować, trzeba się na tym znać. W konsekwencji główną barierą wskazywaną przez osoby, które nie inwestują, jest właśnie niewystarczająca wiedza i umiejętności (52 proc.). Mają one zdecydowanie większe znaczenie niż dostępność wystarczającej sumy pieniędzy na taki cel (39 proc.) czy brak dostępu do osoby, która mogłaby doradzić, jak inwestować (22 proc. wskazań).