Systematycznie maleje wartość mieszkaniowych kredytów frankowych - na koniec grudnia 2017 r. było ich 109,58 mld zł, czyli o 27 mld zł (19,8 proc.) mniej niż rok wcześniej. Duży na to wpływ (15 mld zł) miało obniżenie wartości kursu franka w trakcie 2017 r. Pozostałe 12 mld zł ubyło w wyniku spłaty kredytów - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Na koniec 2017 r. frank kosztował 3,57 zł, rok wcześniej 4,12 zł, czyli potaniał o 55 gr. i zbliżył się do kursu sprzed uwolnienia franka przez szwajcarski bank centralny (tuż przed tym wydarzeniem wartość franka wynosiła 3,54 zł).
Udział kobiet i mężczyzn wśród frankowiczów jest niemal równy. Na 860,93 tys. osób, spłacających mieszkanie we franku przypada 50,3 proc. pań w stosunku do 49,7 proc. panów. Najwięcej kredytobiorców posiadających takie zobowiązanie znajduje się w przedziale wiekowym 35 – 44 lat i stanowią ponad połowę (50,7 proc.) wszystkich frankowiczów. Liczba osób obsługujących kredyty frankowe stale zmniejsza się w całym 2017 r. ubyło 47,6 tys. frankowiczów. Obecnie jest 495,61 tys. hipotek frankowych wobec 500 tys. w październiku.
- Analizując liczbę kredytobiorców posiadających kredyt mieszkaniowy we franku szwajcarskim należy podkreślić, że są to mieszkańcy 11 aglomeracji Polski. Stanowią oni aż 55,6 proc. wszystkich osób spłacających kredyty mieszkaniowe zaciągnięte w CHF. Najwięcej, bo 18 proc. osób spłacających taki kredyt mieszka w aglomeracji warszawskiej – mówi dr Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej.
Jakość spłat mieszkaniowych kredytów frankowych wciąż jest bardzo dobra. Na koniec 2017 r. opóźnienie w spłacie dotyczyło 9979 osób, czyli 1,2 proc. osób spośród wszystkich kredytobiorców frankowych. Wskaźnik jednak nieco pogorszył się wobec stanu z końca października 2017 r., kiedy opóźnienie frankowej hipoteki miało 10 225 osób, stanowiących 1,1 proc. spośród wszystkich kredytobiorców frankowych. To jednak naturalny efekt wynikający z faktu, że portfel tych kredytów się "starzeje" (co zwiększa z biegiem czasu ryzyko pojawienia się kolejnych niespłacalności), ale przede wszystkim nowe tego typu kredyty nie są udzielane.
- Jakość spłaty zobowiązań frankowych, zgodnie z oceną punktową BIK, wypada bardzo dobrze – mówi Topiński. BIK, w oparciu o swoje dane, od lat obserwuje bardzo dobrą jakość obsługi kredytów mieszkaniowych zarówno złotowych, jak i walutowych, w tym frankowych. Terminowość obsługi przez rzetelnych kredytobiorców wpływa na bardzo dobrą jakość portfela, który jest odporny na wahania kursowe - podkreśla ekspert BIK. Ulgę dla frankowiczów stanowi nie tylko spadek kursu tej waluty, ale także wciąż ujemne stopy procentowe, co poza obniżeniem raty pozytywnie wpływa też na tempo spłaty kapitału (abstrahując od faktu, że wzrost kursu franka w poprzednich latach mocno zwiększył tę wartość wyrażoną w złotych).