WIG20 walczy o 2300 pkt, poziom kluczowy do utrzymania zwyżki

Nastroje na warszawskiej giełdzie popsuły się. Czy najlepsze jest już za nami, a WIG20 pozostanie w odwiecznej konsolidacji?

Publikacja: 21.03.2024 06:00

Daniel Kostecki, główny analityk rynków, CMC Markets Polska

Daniel Kostecki, główny analityk rynków, CMC Markets Polska

Foto: materiały prasowe

Słabość warszawskiego parkietu w postaci jego reprezentanta, czyli indeksu WIG20 (w wersji total return z dywidendami), bije od początku roku po oczach. WIG20TR od początku roku jest na zero przy indeksie DAX czy S&P 500 total return odpowiednio na poziomie o 8 procent oraz o 9 procent wyższym niż na początku roku.

Sytuacja nie jest także komfortowa od strony samego wykresu, ponieważ WIG20 walczy o 2300 punktów, poziom kluczowy z punktu widzenia analizy technicznej do utrzymania tendencji wzrostowej.

Co takiego się pozmieniało na warszawskiej giełdzie i czy to może oznaczać spowolnienie zwyżki cen akcji lub nawet jej koniec? Zaczynając od spraw fundamentalnych, zakończył się w marcu okres dezinflacyjnego ożywienia gospodarczego w naszym kraju, który trwał od maja 2023 roku.

Obecnie, ze względu na ceny urzędowe czy presję płacową przechodzimy do okresu wzrostu inflacji przy znaku zapytania odnośnie do popytu, czy nadwyżki finansowe przypadkiem nie będą zamiast konsumowane, to oszczędzane.

Z tej perspektywy koniec pierwszego kwartału 2024 roku to koniec jednego z najlepszych okresów dla wzrostu cen akcji, czyli dezinflacyjnego ożywienia. Dalej stopy procentowe prawdopodobnie nie spadną, na co jeszcze liczono bliżej końca 2023 roku.

Brak spadku stopy wolnej od ryzyka, przy relatywnie wysokich mnożnikach, takich jak cena/zysk dla akcji spółek z indeksu WIG20, może oznaczać, że kupno walorów po obecnych cenach może nie być już tak opłacalnym zakładem.

Badając historyczny wpływ stopy wolnej od ryzyka na mnożniki, widzimy obecnie, że musielibyśmy mieć przełom na poziomie AI w Stanach Zjednoczonych, aby ktoś zaczął ochoczo płacić za takie wyceny, jakie są obecnie na warszawskiej giełdzie lub jeszcze więcej. Tego raczej na horyzoncie nie mamy. Do tego dochodzi pokusa realizacji sporych przecież zysków.

O ile od początku roku nasz indeks jest słabszy od rynków bazowych, o tyle w skali 12 miesięcy stopa zwrotu z WIG20TR to 45 proc., a z SPXTR to 33 proc., przy zmianie DAX na poziomie 21 proc. Z kolei indeks banków na warszawskiej giełdzie w rok wspiął się w górę o ponad 110 proc., co tym bardziej może prowadzić do realizacji zysków.

Okiem eksperta
Wysokie oczekiwania inwestorów
Okiem eksperta
Europa podejmuje decyzje...
Okiem eksperta
WIG z apetytem na rekordy
Okiem eksperta
Cisza przed czy po burzy?
Okiem eksperta
Bliski Wschód pretekstem zakończenia wzrostów?
Okiem eksperta
Rynek już czeka na wyniki technologicznych gigantów