Złoty wyraźnie umocnił się do euro. Kurs EUR/PLN oscyluje już blisko 4,3. Średnia oczekiwań analityków ankietowanych przez Bloomberga na koniec bieżącego kwartału wynosi wszakże 4,35. Ostatnio napływające dane oraz prawdopodobne utrzymanie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej na niezmienionym poziomie w tym roku powinny wspierać krajową walutę.
Złoty chwilowo przebił poziom 4,3 wobec euro w grudniu ubiegłego roku, gdy doszło do powołania nowego rządu. Pomijając jednak ten moment, ostatni raz tak niski kurs EUR/PLN mogliśmy obserwować tuż przed wybuchem pandemii w marcu 2020 roku. Od tego czasu polska waluta pozostawała słaba, a czteroletnia średnia przekracza 4,56.
Od października ubiegłego roku kurs EUR/PLN systematycznie spada. W lutym polska waluta zachowuje się w naszym regionie najlepiej względem euro. Spośród walut z rynków rozwijających się więcej zyskały do euro tylko indonezyjska rupia i meksykańskie peso. Do dolara z kolei złoty zyskał od początku lutego ponad 0,64 proc. Silniej w tym okresie umocniła się tylko indonezyjska rupia, o prawie 1 proc.
Pozytywne nastawienie do Polski oraz krajowych aktywów przekłada się także na wzrosty cen na rynku akcji oraz długu. Od początku roku krajowe indeksy giełdowe wzrosły już o ponad 5 proc.
W ostatnich dniach spadają też rentowności krajowych obligacji. Oczekiwania na szybkie obniżki stóp procentowych, które pojawiły się pod koniec zeszłego roku, zostały szybko zweryfikowane przez rynek. Banki centralne na świecie nie będą się więc spieszyć z obniżaniem kosztu pieniądza, obawiając się, że ostatni spadek inflacji nie jest trwały. W efekcie dochodowości papierów skarbowych poszły wyraźnie w górę. Polskie dziesięciolatki były już powyżej 5,5 proc. w połowie lutego. Poniedziałek przyniósł kontynuację umocnienia, które rozpoczęło się w zeszłym tygodniu i DS1033 są już kwotowane poniżej 5,3 proc.