Okazuje się, że w tej grupie prawie 80 proc.podmiotów zaskoczyło pozytywnie wielkością zysku przypadającego na akcję, natomiast oczekiwania dotyczące poziomu przychodów zostały przekroczone w 65 proc. przypadków. W ujęciu zagregowanym wspomniana grupa spółek zaliczyła w poprzednim kwartale spadek zysków o nieco ponad 5 proc. r./r. Na pierwszy rzut oka liczba ta może niepokoić, jednak należy zaznaczyć, że ujemna dynamika jest w dużej mierze zasługą sektora energetycznego oraz materiałowego. Dynamiki zysków w obu sektorach ze względu na wysokie efekty bazy z zeszłego roku zaliczyły dwucyfrowy spadek odpowiednio o 51 proc. r./r. oraz 29 proc. r./r.

Dotychczasowy przebieg sezonu publikacji wyników w USA można w skrócie ocenić jako umiarkowanie pozytywny. Reakcje sugerują, że oczekiwania mogły być nieco wygórowane, o czym świadczy fakt, że zachowanie spółek bijących prognozy jest przeciętnie słabsze na tle ostatnich pięciu lat. Choć wyniki za II kwartał okazały się generalnie lepsze od oczekiwań, nie są one wystarczające, by pchnąć wyceny akcji w ciągu najbliższego miesiąca lub dwóch w górę. Wskaźnik ceny do prognozowanego zysku w przypadku spółek indeksu S&P 500 wynosi aktualnie 19,2 i jest już wyraźnie wyższy na tle średniej pięcioletniej, co potwierdza, że aktualnych wycen na pewno nie można nazwać „okazyjnymi”.

Uważamy jednak, że potencjalny epizod sierpniowo-wrześniowej słabości nie zakończy trwającej od października hossy. Aktualne prognozy zakładają, że bieżący sezon wyników kończy serię trzech kolejnych kwartałów z ujemną dynamiką zysków spółek indeksu S&P 500. Wyniki za III kwartał powinny już dostarczyć zagregowaną dynamikę na poziomie zbliżonym do 1 proc. r./r., z kolei za IV kwartał 8 proc. r./r. Będzie to możliwe m.in. za sprawą sektora technologicznego, w którym spodziewana jest wyraźna stabilizacja, a w wielu przypadkach nawet poprawa marż. Warto przypomnieć, że spółki technologiczne aktywnie wykorzystały 2022 r. na rekalibrację swoich projektów i dostosowanie do nowych realiów związanych z wyższym kosztem pieniądza. Dlatego też jeszcze kilka miesięcy temu obserwowaliśmy serię zwolnień, które przetaczały się przez największe spółki kryjące się pod słynnym akronimem FAAMG. Z punktu widzenia społecznego, działania te miały negatywny wydźwięk, jednak pod względem rynkowym dały przepustkę Big Techom do poprawy wyników. Zgodnie z prognozami dostarczanymi przez FactSet, w 2024 r. zagregowany zysk na akcję w amerykańskim sektorze technologicznym zwiększy się o 15–20 proc.