Pomimo dobrych oficjalnych danych za I kwartał 2023 r. spowolnienie aktywności w kwietniu w kluczowych sektorach gospodarki wzbudziło wątpliwości w kwestii trwałości ożywienia w Chinach. Na wstępie należy zwrócić uwagę, że obecnie obserwowane ożywienie w Państwie Środka ma inny charakter w porównaniu do poprzednich cykli. W ostatnich latach Pekin przyzwyczaił inwestorów do wzrostu gospodarczego stymulowanego przede wszystkim inwestycjami publicznymi. Dziś natomiast mamy do czynienia z ożywieniem napędzanym sektorem usług konsumpcyjnych, co jest typowe w dobrze znanym nam schemacie postpandemicznego otwarcia gospodarki. Zgodnie z szacunkami analityków Goldman Sachs, obecny wzrost gospodarczy w Chinach napędzany jest w 60 proc. konsumpcją, podczas gdy historyczna kontrybucja tego segmentu do wzrostu PKB oscylowała w granicach 25 proc.

Choć „najłatwiejsza” część gospodarczego ożywienia miała miejsce w I kwartale, ekonomiści zgodnie twierdzą, że proces otwarcia gospodarki chińskiej jeszcze się nie zakończył. Szczególnie duży potencjał popytowy widoczny jest w branżach usługowych wymagających fizycznej obecności konsumenta (np. gastronomia, hotelarstwo). Co ciekawe, zaufanie konsumentów oraz oczekiwania dotyczące przyszłości wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Dowodem na to jest fakt, że w ostatnich miesiącach obserwowano kontynuację zjawiska nadpłacania kredytów hipotecznych czy zwiększania depozytów bankowych. Wydaje się, że społeczeństwo chińskie potrzebuje nieco więcej czasu, by uwierzyć w to, że polityka zero covid jest już przeszłością.

W tej chwili perspektywa wzrostu PKB Państwa Środka w 2023 r. na poziomie 5 proc. nie jest zagrożona. W sytuacji gdyby spadek aktywności zaobserwowany w kwietniu przeciągał się na kolejne miesiące, zapewne do akcji wkroczyłaby szeroko zakrojona stymulacja fiskalna. Wiele jednak wskazuje na to, że wystarczające okażą się bardziej ukierunkowane działania stymulacyjne, np. w zakresie rynku nieruchomości. Okazuje się, że sytuacja na rynku nieruchomości historycznie silnie oddziaływała na poziom zaufania wśród konsumentów. Innym obszarem do poprawy jest również wysokie bezrobocie wśród młodych osób, które w przedziale wiekowym od 16. do 24. roku życia w dużych miastach oscyluje wokół 20 proc. (cztery razy więcej niż ogólna stopa bezrobocia).

Tymczasem chiński rynek akcji wchodzi naszym zdaniem obecnie w fazę skrajnego wyprzedania. Wysokie oczekiwania zostały skonfrontowane z rzeczywistością, która sugeruje, że uwolnienie potencjału konsumpcyjnego w chińskim społeczeństwie jest nieco bardziej skomplikowanym procesem niż wcześniej zakładano. Nie zmienia to jednak faktu, że przy obecnych wycenach rynek chiński pod względem inwestycyjnym wciąż ma do zaoferowania więcej szans niż zagrożeń.